piątek, 24 marca 2017

Zapuszczanie włosów - castor oil

Witajcie,

Wiem, jesteście ciekawi jak mi idzie zapuszczanie włosów ze wspomagaczami. Ja też codziennie obserwuje swój odrost. Mija 3 tygodnie odkąd zawzięłam się w tym temacie. Za tydzień zrobię Wam zdjęcia.

Co mogę powiedzieć na ten moment?
Że przez pierwsze dwa tygodnie praktycznie przyrost był niewidoczny. Aż się zastanawiałam czy coś na mnie działa. Brałam sumiennie 2 razy po 2 tabletki B5. Biotyny nie kupiłam jeszcze, zrobię to jak się skończą te tabletki. Do tego pije nadal drożdże. Nie chce za wiele co by się organizmowi nie przesyciło.
W trzecim tygodniu zauważyłam dopiero że coś się ruszyło ale ostatecznie zobaczymy za tydzień ... no i później w następnym miesiącu jak to pójdzie. Nie jest źle. Między czasie obcięłam włosy ale to też zobaczycie za tydzień. Większość suchych końców poszła, został może 1-2 cm które zetnę myślę w maju.

Jeżeli chodzi o smarowidła na skórę głowy to postawiłam na Sesę mieszaną z olejkiem rycynowym oraz spray z Łopianu. Czasem też daję olej kokosowy. Jak mi wpadnie Khadi albo Amla w ręce to skorzystam z ich dobrodziejstw.

Jeszcze mnie korci zakup tego czegoś:


źródło - http://naratunekwlosom.blogspot.com/2015/12/hollywood-beauty-castor-oil-cud-na.html

Myślę, że w głównej mierze w tym produkcie dobrym składnikiem jest sam olej rycynowy temu też daje na swoje włosy właśnie jego. W necie jest dużo pozytywów na jego temat. Chyba powoli sie przekonuje że nie wszystko złoto co się świeci.


A no i muszę Wam też wspomnieć że naliczyłam trochę siwych. Boję się myśleć że jest ich więcej. Póki co żyję nadzieją że te z przodu to jedyne i z nimi da się żyć. Z tyłu ponoć nie ma (fryzjerka oglądała gdy obcinała włosy). Z przodu nie dało rady obejrzeć bo odrost był za mały.

No nic to na tyle dziś.
Pozdrawiam

Magda

https://pl.dawanda.com/shop/FiuFiu-co
https://www.facebook.com/fiufiu.co/




wtorek, 14 marca 2017

Kolczyki FiuFiu.co

Witajcie,

Nasza działalność poszerza się o kolejne 3 nowe rzeczy. Są to kolczyki. Trochę czasu przymierzałam się do poszerzenia działalności w tę stronę. Nie wiedziałam jak ogarnąć sprawę z kolczykami (pakowanie ect.) Na całe szczęście mamy trzy nowe sztuki: listki, pioruny (błyskawice), koniczynki.

Wszystkie trzy pakowane w pudełka, srebrne (próby 925). Wszystkie znajdziecie tutaj poniżej:

www.dawanda.pl/shop/FiuFiu-co




Ponadto doszła jedna zawieszka z napisem "run" specjalnie dla biegaczy.



Mam nadzieje, że się podobają...bo mnie bardzo.

Pozdrawiam



wtorek, 7 marca 2017

Aktualne maseczki do włosów

Witajcie,

Będąc w cugu pisaniu postów, realizuje następny zaległy. To post o maskach do włosów. Chciałam Wam napisać o tych, które ostatnio zakupiłam i nie są one łatwo dostępne. Zresztą zaraz zobaczycie sami.


Vianek, maska 

Jedna z tych masek po których spodziewałam się wiele a dostałam niewiele. Nie chce się za bardzo wypowiadać bo użyłam ją parę razy dopiero ale w teorii mocno nawilżająca maska, w praktyce jedno z najgorszych nawilżeń. Jak obetnę to co jest bardzo suche to zobaczymy czy zda wtedy egzamin.
- nie dla bardzo zniszczonych włosów
- zapach jak olejek do włosów (morelowy) - ten olejek polecam

Cena maski 20 zł, cena olejku koło 17 zł.


Shea moisture superfruit complex

Maska o najlepszym zapachu na Świecie. Trochę męskim. Napakowana po brzegi olejkami i różnymi wyciągami, bez zbędnych parabenów i innych. Mocne nawilżenie i wygładzenie. Szczerze polecam nie tylko tę ale przetestowanie innych z ich serii masek. A mają spory wybór maseczek z naturalnymi składami. W Polsce są raczej niedostępne. Ja moją kupiłam https://www.beautyexpert.com
za cenę koło 55 zł z wysyłką. W Polsce widziałam ją za 95 zł (allegro)


TIGI Bed HEAD resurrection

Odżywka która w teorii ma nam pomagać w rekonstrukcji włosów. Używana codziennie średnio się zdaje na moich włosach ale jeżeli używam ją co jakiś czas (co któreś mycie) to efekt mam później znakomity.

Ja swoją kupiłam 750 ml za 65 zł w TK maxx. Widziałam ją w Rossmanie i w niektórych hurtowniach fryzjerskich. 

Kerastase oleo relax

Wokół masek Kerastase narosły legendy wręcz. Jedni mówią że nie warto, że płaci się za markę, za luksus. Inni zaś że są warte każdej swojej ceny. Przeglądając skład można rzec że faktycznie nic nadzwyczajnego ale jednak maska działa dobrze na moje włosy. Była to jedna z pierwszych, profesjonalnych masek za moich młodych lat. Kiedy nie było tak rozwiniętych sklepów internetowych. Na fali było allegro i tak się wszystko kupowało. Tę dostałam od przyjaciół na urodziny ale chyba same wiecie ile te maski kosztują i gdzie je znaleźć.
ZIAJA kuracja olejkami arganowym i tsubaki maska


Tsubaki to ten olejek, który możecie znaleźć w sklepie http://berdever.pl/ jako olejek, jako serum na końce czy jako odżywki i szampony. Polecam zwłaszcza ten olejek
http://www.berdever.pl/index.php?id_product=148&controller=product&id_lang=7
i tę odżywkę.
http://www.berdever.pl/index.php?id_product=572&controller=product&id_lang=7

Tu mamy mały zalążek takich Japońskich kosmetyków.
Maska za cenę niecałych 10 zł jest naprawdę dobrą, nawilżającą maską o zapachu kobiecym. Polecam Wam jej zakup bo za tę cenę nawet BIOVAX wymiękł.



HERBALOSOPHY 

Maska kupiona w TK maxx za koło 50 zł. Zapach dosyć męski ale maska sama w sobie gęsta i naprawdę mocno nawilżająca. Nie nadaje się na dawanie jej przy skórze głowy ale za to całkiem przyzwoicie radzi sobie z suchymi końcami na dole. Mocno dociąża więc jak nie potrzebujesz mocnego nawilżenia włosów to nie potrzebujesz tej maski. W Polsce poza TK maxx jej nie znalazłam niestety. Szukajcie w takim razie gdzieś w sieci.

Dziś idę obciąć włosy te zniszczone. Jednak myślę, że wolę krótsze a w lepszym stanie niż dłuższe strąki które zwisają z głowy. Zapuszczę już swoje w lepszej kondycji.


Pozdrawiam

Ps. zapraszam na mój instagram -> www.instagram.com/fiufiu.co/



****





niedziela, 5 marca 2017

Zakupy z drogerii DM - dużo nowości

Witajcie,

To że mieszkam blisko Cieszyna (Czechy) i mam tę zajebistą możliwość podskoczenia co jakiś czas do Czechów na zakupy do DM, to korzystam z tego.

Wczoraj był ten dzień. Nie kupiłam zbyt wiele. Nie pokażę Wam zdjęcia dezodorantu (choć ten akurat kupiłam bez aluminium i pachnący a raczej śmierdzący lakierem do włosów) czy płynu do płukania ust.

Ale same powiedzcie czy te opakowania nie są urocze?

No więc, lecimy po kolei

1) do włosów kupiłam maskę (jakaś nowość). Miałam odżywkę, szampon i olejek z tej serii. Olejek się skończył więc kupiłam ponownie. Już któryś raz bo zawsze jak go kupowałam to ktoś go dostawał na prezent. Tym razem nie oddam. Jeden z najbardziej niesamowitych produktów z DM.
Odżywkę i szampon regularnie kupuję mamie, teściowej i szwagierce. Są zachwycone. Tym razem wzięłam tę nowość. Zobaczymy czy równie rewelacyjna jest. Muszę Wam zrobić przy okazji też post o moich nowych maskach. Większość z nich średnio dostępna w Polsce bo zamawiałam na zagranicznych stronach albo kupowałam w TK Maxx.


Do włosów wzięłam dwa szampony typowo oczyszczające skórę głowy i same włosy. Oba lubię ale nie do używania codziennego (w moim wypadku osoby ćwiczącej i myjącej włosy codziennie nie nadają się).


2) kolejna kategoria to olejki do ciała. Wielokrotnie pisałam że mam suchą skórę ciała. Zwłaszcza w zimę olejki zdają najlepszy egzamin. Kupiłam dwie nowości i jeden który już miałam. Jeżeli szukacie czegoś na cellulit to ten produkt nie ma sobie równych. Masaż, ćwiczenia, dieta i smarowanie tym olejkiem daje super rezultaty. Wzięłam olejek dla mam choć sama się dziecka nie spodziewam to te olejki przeważnie działają przeciwko rozstępom a ja jestem właśnie na diecie i nie chcę się ich nabawić. Trzeci wzięty za zapach!



3) Do kąpieli zazwyczaj biorę standardowe żele które wszystkie znacie. Tym razem wzięłam takie oto słodkie, zapachowo i opakowaniowo produkty. Czekolada, pianki i te opakowanie z jednorożcem. Kogo by nie urzekło? No kogo?

Wzięłam także coś do ust (w tej materii jestem niereformowalna i zawsze coś biorę). Jechałam w zamiarze wzięcia EOS'a ale jednak jakoś pokusiłam się o coś z Alverde. Mam ten równie sławny z rumiankiem. Teraz na wiosnę przyda się coś nabłyszczającego. Daje bardzo delikatny efekt na ustach. Zdecydowanie podoba mi się.



Jak Wam się podobają te produkty? Nie jest tego wiele ale tak jak pisałam wyżej, wzięłam część rzeczy których nie ma sensu pokazywać. Poza tym szukałam olejku do zmywania makijażu bo widziałam takowy z Balei w Niemczech ale tu go nie znalazłam (mimo że stałam z 15 min przed półką). 



Ps. to moje "dzieci". Zapraszam




Pozdrawiam

sobota, 4 marca 2017

Krótkie fryzurki


Witajcie,

Jak obiecałam to moje faworyty włosów.












Co sądzicie? Włosy krótkie są modne i pasują każdemu?

piątek, 3 marca 2017

Moje aktualne włosy

Witajcie,

Wczoraj wrzuciłam Wam mój plan włosowy a dziś wrzucam stan i kolor moich włosów. Niestety dziewczyny które farbują włosy wiedzą że niestety przy odrostach włosy robią się rudawe. U mnie niestety wygląda to jak wygląda ale naturalne włosy są w chłodnym odcieniu i na zdjęciu widać że są dość ciemne. Nic mniej mylnego. Włosy przy skórze są tzw. "nowe" (zwłaszcza te pod spodem), nie są narażane na promienie słoneczne. Poza tym w porównaniu z jasnymi końcami wydają się jeszcze ciemniejsze. Zakładam że jak urosną będą w nieco innym kolorze.

Na moje oko odrost ma koło 1,5 - 2cm.



Włosy są długości jak poniżej (czyli gdzieś do szyi). Jak widać tył jest w bardzo dobrej kondycji za to przód suchy jak wiór.


Przód wygląda tak. Koło niecałego centymetra ma odrost (przód tutaj farbowałam jakiś m-c temu więc nie dziwota że jest krótszy)


A tak wygląda różnica - suche końce a reszta włosów.


Dalej myślę nad obcięciem włosów. W następnym poście podam Wam zdjęcia faworytów i zobaczymy czy jednak zetnę czy nie.

Pozdrawiam

czwartek, 2 marca 2017

Powrót do naturalnych włosów

Witajcie,

Stało się. Powzięłam decyzję o zapuszczaniu naturalnych włosów. Skąd taka decyzja? A to stąd że po chorobie (grypsko) moje włosy po prostu są sianem. Daję na nie dosłownie co się da - maski, oleje i nic. Dalej to samo. Przycięłam sama z 4-5 cm (metodą blogerki The Pink Rook) a przy okazji ściełam grzywkę i dalej włosy wyglądają strasznie.

Niestety nie wiem, czy to ostatnie lata wywołały u nich tak drastyczne zmiany, czy to że sezon zimowy - czapki, wysuszenie, czy po prostu stan chorobowy, osłabienie. Ale mam dość zawijania w kucyk włosów bo praktycznie nic innego nie można z nimi na ten moment zrobić.

Włosy mam aktualnie do szyi. Zdjęcia wrzucę w następnym poście tak, żebyście śledziły moje poczynania.

Jak wyglądają moje włosy naturalne? A no to jest dobre pytanie bo nie pamiętam. A raczej pamiętam ich różne rodzaje. Aż korci mnie by zrobić taki spis zdjęć z różnych lat. Urodziłam się z białymi włosami i takie miałam bardzo długo. Później ściemniały i zrobił się taki "mysi". Od słońca rozjaśnione i pamiętam że w szkole średniej miałam takie słomkowe. To jeśli o kolor. Jeśli chodzi o fakturę są śliskie, gładkie. Zawsze chciałam mieć puszyste a miałam typowe proste włosy i w dodatku bardzo błyszczące.

Czy będę brała jakieś suplementy? Tak. Postawiłam na drożdże. Piję ok 25 g zalanych wrzątkiem z małą ilością wody. Po 4 dniach już wchodzą. Po pierwszym razie myślałam że wyrzucę tę metodą w kosz. Drugą rzeczą którą będę brać to chyba sławne już tabletki Calcium Pantothenicum. Kupiłam je na doz.pl za 6,99, trzy opakowania. Póki co biorę parę dni 3 x po 1 tabletce. Naczytałam się o nich dużo opinii i nie wiem czego się spodziewać. Ogólnie wyznaję zasadę że jeśli macie zbilansowaną dietę to żadne cuda nie pomogą. Ja nie mam. Staram się jeść zdrowo ale chyba nie aż tak, że wszystkie makro i mikro elementy wpłynęły do mojego organizmu. Najbardziej zaskoczyła mnie wypowiedź jednej Blogerki o prawie 4 cm przyroście. No cóż. W cuda nie wierzę ale spróbować spróbuję. Gdybym choćbym dociągnęła do 2 cm miesięcznie (mi akurat włosy rosną całkiem całkiem więc myślę że to nie będzie coś nie do osiągnięcia).

Więc zakładając 2 cm to może na lato będę już miała sporą długość.

Jeżeli chodzi o wcierki to myślę nad zakupem jakiejś pokroju Jantar  (np. Saponics). Póki co króluje Sesa a do niej dojdzie Khadi.

Czy mam już odrosty? Tak, z tyłu mam już z 1,5 cm swoich włosów. Z przodu parę mm (efekt mojego durnego farbowania)

Na jakie włosy długości chcę zapuścić? Chcę zapuścić włosy do brody. Tak na początek. Włosy krótkie mi pasują, dobrze się w nich czuję. Aktualnie rozmyślam nad obcięciem się na krótko całkiem. Z takie krótkiego obcięcia płyną plusy - pozbędę się całkowicie z tyłu włosów farbowanych - zostaną same naturalne praktycznie. Minus - chodzę na siłownie i fitness, i obawiam się że włosy krótkie mogą mi przeszkadzać.

Co jeśli włosy są siwe lub nie spodoba mi się kolor? To pytanie chodzi mi po głowie odkąd weszła mi myśl o zapuszczaniu. Co do pierwszego - włosy siwe no cóż. Trudno. Mam 33 lata, włosy najprawdopodobniej mam po tacie więc siwe nie powinnam mieć tak szybko. Ale okaże się jak się zapuszczą. Póki co widziałam parę sztuk ale te parę sztuk mi nie przeszkadza.
Jeżeli mi się kolor nie spodoba lub będę się czuła nijaka to po prostu pójdę jak człowiek do fryzjera i zapłacę za pasemka blond (a raczej ombre) na naturalnych włosach. Lub jakieś refleksy. Zobaczymy jak dojdzie do takiej sytuacji.


To chyba na tyle. Stałyście kiedyś przed zapuszczaniem włosów? Trudno było? Warto było?

Pozdrawiam

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU