niedziela, 20 września 2015

Lakier hybrydowy - problemy z nimi


Witajcie,

Dziś krótko, bo na paznokciach nie za bardzo się znam. Około 2 miesiące temu zakupiłam lampę UV wraz z akcesoriami. Za całość zapłaciłam jakieś 150 zł (miałam w zestawie dwa kolory lakierów).

Za to od tamtego czasu praktycznie co tydzień - dwa tygodnie stawiam sobie nowy kolor, a czasami nowy wzór ;-) ze wzorkami średnio, nie chce mi się po prostu walczyć z pędzlami.

Próbowałam różnych lakierów ale ostatecznie postawiłam na Semilac. Są dobre, mają fajny wybór kolorków. No więc się bawię. Ale są czasami chwile że szlag mnie trafia i tu parę pytań do tych które się znają na lakierach hybrydowych.

Pytanie 1 - dlaczego niektóre lakiery odsuwają się od skórek

Mimo odtłuszczenia skórek, odsunięcia ich, niektóre lakiery po prostu cisną się do środka. I nie ma to znaczenia czy to Semilac czy coś innego / tańszego, niektóre lakiery mnie denerwują, zaczynam się spieszyć a co za tym idzie robić niedokładnie, poprawiać, poprawiać poprawki. Znacie ten problem? Wiecie skąd się on bierze? Może ja coś robię źle?
Może to wina bazy? Używam wszystkiego z jednej firmy.

Pytanie 2 - brokaty i drobinki które zostają na topie

Kolejny problem to właśnie z tymi cholernymi drobinkami. Jak utwardzić je by nie zostawały w Topie. Bo przy późniejszym malowaniu dalej go mam na paznokciach :/

Pytanie 3- nierówne przy skórkach

To też moja zmora bo nie wiem co z tym fantem zrobić. Ostatecznie postanowiłam zakupić pędzle do żelu, które są sztywne i będzie łatwiej malować. Niestety gdy lakier się cofa (pyt.1) nic nie wskóram bo to jest po tysiąc razy poprawki i niestety efekt jest taki jak poniżej.




Naprawdę będę wdzięczna za wszelaką pomoc w tej sprawie. Chciałabym je robić najlepiej jak się da niestety nie bardzo mi to wychodzi ostatnio. Nie jestem po żadnej szkole paznokciowej, kosmetycznej. Kosmetycznie i paznokciowo (ostatnio) to moja pasja a jak wiadomo człowiek się uczy to i ja się zechciałam nauczyć. 

Nie jest to mój zarobek i nawet nie chcę żeby się nim stał. Mam swoje zajęcia (biżuteria) i nie zamienię go na żadną inną.

Pomożecie? Proszę i dziękuję ;-)

niedziela, 6 września 2015

Przywiezione kosmetyki z Chorwacji

Witajcie,

Zaczynam trochę od tyłu wyjazdu do Chorwacji (bo zakupy zazwyczaj opisuje już po opisie samej wycieczki) ale jestem taka niewyspana i zmęczona że nie mam sił na nic więcej.

Ponadto z samym opisem wycieczki zaczekam do założenia nowego bloga o podróżach - tych bliskich i tych dalekich. Pomóżcie mi z nazwą bo póki co wszystkie te które wymyśliłam są zajęte.

Zakupów nie jest dużo ale oczywiście nie obyło się bez wstąpienia do DM'a. Jeżeli szukacie dobrego kosmetyku do włosów polecam zajrzeć Wam tam w poszukiwaniu Keune który jest w Chorwacji tańszy niż u nas.

Porównanie - odżywka 50 kun (koło 25 zł), u nas 55 zł

Jest różnica więc warto zahaczyć tym bardziej że można go znaleźć w praktycznie w każdym większym, turystycznym mieście (w Makarskiej to chyba nad samą promenadą zagościł). Asortyment nie jest duży ale w tych kilka rodzajów znajdziecie coś dla siebie.

Ja kupiłam te dwie:

regeneracyjna 50 kun

oraz ta w środku za 59 kun

http://jott.pl/
Kolejne dwa produkty to już Alverde. Odstawiłam "normalne" drogeryjne dezodoranty bo ostatnio nie służyły mi. Po każdym użyciu piekły mnie pachy, a teraz na wyjeździe aż wyglądały jakby je coś poparzyło. Powiedziałam basta! Kupiłam te dwie sztuki - Alverde vegańskie deo. Miejmy nadzieje, że nie będę odstraszać ;-)



Zobaczymy czy podołają. To wszystko z zakupów kosmetycznych. Szukałam jeszcze jajeczka ebelin ale nie znalazłam :/ no cóż nie wszystko zawsze się uda kupić.

Pozdrawiam Was serdecznie

SZUKAJ NA BLOGU