środa, 15 lipca 2015

Mój biżuteryjny świat - FiuFiu

Witajcie,


Dziś kolejna porcja z mojego światka biżuteryjnego. Dawno niczego tutaj nie wrzucałam a na Facebooku staram się być w miarę systematyczna. Także przy każdej możliwej okazji, jeżeli jesteście zainteresowane by być z moją biżu na bieżąco, zapraszam na FB

www.facebook.pl/fiufiu.co

Marka (chyba powoli mogę już tak nazywać) FiuFiu powstała z chęci posiadania biżuterii, której sama na rynku dla siebie nie mogłam znaleźć. Jak nie trudno zauważyć jest prosta, delikatna, czasami mocna i wyrazista. Staram się by wszystko było jednolite. 

W łańcuszki zaczęłam się bawić w tym roku (cała zabawa zaczęła się od bransoletek), metodą prób i błędów doszłam prawie do celu. Jeszcze parę rzeczy muszę dopiąć bym mogła się nazywać w pełni MARKĄ. 

Wtedy nawiążę kontakt z dziewczynami które się do mnie zgłosiły do testów. Jeżeli takowe mnie czytają (modowe, lifestylowe) to zapraszam do kontaktu ze mna.

Powinnam też zaznaczyć że przestałam pracować na zwykłym metalu a przeszłam już na metal szlachetny - srebro i stal szlachetną. Jedynie pozłacane, rodowane lub pokryte palladem czy rodem.

Poniżej kolejna porcja .... zapraszam do oceny i lajkowania fan pejdża ;-)


















 Pozdrawiam
 

Tydzień ZUP - krem z batatów, krem z dyni

Witajcie,

Kolejny dzień na zupach można zaliczyć do udanych ;-)

Naszukałam się w sklepach batatów od paru dobrych tygodni. Niby był w Auchanie, ale cena za dwie sztuki 13 zł :/ i wiecznie ich jeszcze nie było. W końcu dorwałam je w Lidlu za 7,99 zł za kg. Kupiłam dwie sztuki na spróbowanie i powiem szczerze te dwie sztuki starczą do spróbowania.

Bataty są dość kaloryczne - na 100g koło 89 kcal a że jeden batat waży koło 200g to kcal sięga 200 kcal. Jak na danie mało kaloryczne trochę mnie to zmartwiło. Ale cóż - miały być tylko zupy to będą, choćby te ciut bardziej kaloryczne. Zważywszy że na obiad jem TYLKO ZUPĘ - miseczkę jedną lub dwie.

W internecie jest kilka przepisów na ten krem. Ja zastosowałam taki który mi nie przypadł do gustu i drugi który był ok.
Oba bajecznie proste 




Co potrzeba?
bataty 2 szt.
mleko/śmietana (do zabielenia) nie potrzeba ale ja zawsze ciut daję bo zmienia w smak taki mleczny,
przyprawy
odrobina limonki
cebula (to ten składnik którego za drugim razem nie dałam)

1. Bataty i cebulę pokrojone wkładamy do garnka z oliwą, dusimy, dolewamy wody, gotujemy,przyprawiamy, miksujemy i JEMY 

2. Pokrojone bataty gotujemy w wodzie, doprawiamy, miksujemy i JEMY

Ten drugi jest lepszy. Ten sam sposób stosuję do tego typu zup. Uwielbiam dyniową zupę i z niecierpliwością czekam na jego sezon. Dynię zazwyczaj gotuję z ziemniakiem i właściwie robię to co w punkcie 2. Dynia jest polecana dla osób po chemioterapii jako uzupełnienie w witaminy i oczyszczenie organizmu. Bardzo zdrowa i warta kupowania choć nie wszyscy ją lubią (np. mój tata).

 Pozdrawiam i do następnego

wtorek, 14 lipca 2015

Tydzień ZUP - meksykańska i brokułowa

Witajcie,

Parę postów wcześniej, pisałam o diecie wegetariańskiej. Dziś lekka kontynuacja tej idei czyli o zupach które uwielbiam. Zupy, zawsze dobre, zawsze udane, zawsze zdrowe. Tym bardziej jak chcemy zrzucić parę kg a w moim wypadku tak właśnie jest.

O zupach dlatego, że w tym tygodniu robię "tydzień zupowy". Dieta dobra na schudniecie, na złapanie dobrej energii. Spory wybór warzyw sprawia że można tworzyć niezliczone kombinacje. Zupy są proste, syte więc kobiety zapracowane, matki każdy znajdzie czas dla niej.

Wczorajsza - poniedziałkowa - zupa to meksykańska. Można ją zrobić bardziej ostrą ale jak ktoś nie lubi to może być też słabsza. Poznałam ją w Country Clubie w Kobiórze gdzie rewolucje przeprowadziła Magda Gessler. Przepis banalnie prosty.

Co potrzebne?
fasola czerwona
papryka świeża
cebula czerwona
przecier pomidorowy / pomidory w puszce
kukurydza

Do garnka wrzucamy kukurydze i fasole z całą zawartością (woda z nich też), dolewamy wody i gotujemy. Na patelni wrzucamy czerwoną cebulę i paprykę pokrojoną w kostkę i dusimy. Z patelni wrzucamy warzywa do garnka, dodajemy przecier i przyprawy (może być typowy zestaw do zup meksykańskich albo też do dań z fasoli). Można posypać startym serem na koniec, można dodać takie klopsiki z mięsa. Ja jem bezmięsne. I gotowe!



http://www.benekeith.com

Druga baaaardzo prosta zupa to brokułowa. Przepis dostałam od szwagierki. 

Potrzebny brokuł i serek topiony. 

Kwiaty brokuła wrzucasz do garnka, gotujesz i dodajesz na końcu serek topiony. Zupa nieziemska, zdrowa, bo brokuł zawiera kwas foliowy kobietom potrzebny.

 http://images.bigoven.com/

Dziś spróbuję zupy z batatów pierwszy raz. W końcu udało mi się je kupić. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;-)

Wasze ulubione przepisy? Chętnie poczytam bo szukam inspiracji ;-)

poniedziałek, 13 lipca 2015

Jakie wrażenie pozostawiamy po sobie w innych krajach?

Witajcie,

Nie podróżuje po wielu krajach, aczkolwiek w większej ilości krajach byłam niż przeciętny człowiek. Znam trochę angielskiego więc wiem co i jak - dogadam się.


Spotykam różnych ludzi, w 100% mili, uprzejmi, pomocni. Pamiętam, jak w Barcelonie siedzieliśmy na ławce, w pełni słońcu, wpatrzeni w mapę szukając jakiegoś celu (chyba Parku Gaudiego). Podszedł pan z dzieckiem, niezobowiązująco, zapytał czy pomóc bo widzi ludzi z mapą rozkojarzonych. Pokazaliśmy cel, dostaliśmy skrót drogi do celu. 

Obcowanie z zagranicznymi ludźmi zawsze przysparza różnych śmiesznych akcji. Co prawda niewiele ludzie reaguje - Polska - a gdzie to? (info autentyczne z Portugalii). Kiedy jeździłam na Chorwację (z jakieś 15 lat temu) nie znałam angielskiego prócz HI, z ludźmi dogadywało się wręcz na migi. 
Będąc teraz w Słowenii, ludzie u których mieszkaliśmy nie mówili po angielsku, także rozmowa wyglądała na półsłówka - "dobre spali?", trochę czeski, niemiecki, i jakieś nasze slangi. 

O czym ten post?

A no o tym jakie my zostawiamy po sobie wrażenie u obcokrajowców. Coraz więcej Polaków wybiera się na wakacje za granicą. Pomijam fakt ostatniej tragedii w Tunezji, gdzie Polacy po całej akcji tańczyli na lotnisku, a jeden z nich - "nic się nie stało przecież".
Ja mam szczerą nadzieje że to był jednorazowy wybryk bo inaczej aż trudno mi gdziekolwiek się ruszyć czytając i oglądając pewne rzeczy w mediach. Sama mam nadzieje że Tunezja z kierunków turystycznych nie zniknie.

Jadąc ze Słowenii do Polski, będąc już na trasie prostej i uczęszczanej z i do Chorwacji jakaś grupa ze śląska zostawiała napisy sprayem na ... budynkach, stacjach - 

                                                    ŚLĄSK ON TOUR 2015

Rozumiem, że owa grupa wyjechała pierwszy raz na wakacje i chciała się tym poszczycić ale zostawianie tego typu napisu, niechlujnie napisanego czarnym sprayem na co drugim zajeździe jest brakiem szacunku dla służb, dla ludzi tam mieszkających, dla tak czystego kraju jakim jest Austria.

Wiem, że ludzie tego pokroju nawet pewnie nie przeczytają takiego posta bo pewno internet służy im tylko do zakładów sportowych aczkolwiek chciałabym żeby takich wybryków było jak najmniej a Polacy, coraz częściej podróżujący, pozostawiali po sobie tylko dobre WRAŻENIE.

Mieliście do czynienia z jakimiś nieprzyjemnymi sytuacjami, gdzie musieliście wstydzić się za rodaków?

Pozdrawiam
Nie zawsze w podróży Magda ;-)

SŁOWENIA - opis wyprawy

Witajcie,

Właśnie wróciłam z wypadu do Słowenii. Krótki ale intensywny. 
W kilku słowach Słowenia to bardzo zadbany kraj, w porównaniu do innych wakacyjnych miejsc - dosyć drogi. Winieta obowiązuje na drogi więc warto ją kupić przed wjazdem by uniknąć mandatów.

Jeżeli myślicie że bliskość Chorwacji to ceny są podobne bardzo się mylicie. Nocleg około 25 euro (apartament z kuchnią i łazienką). Obiad w restauracji - pizza 10 euro, piwo - 2-4 euro, coca-cola - 2,5 euro. W sklepach dużo taniej. Zwykłą wodę można kupić za 0,5 euro a jak się pojedzie do innego miasta niż turystyczne to już zupełnie ceny jak u nas.

Co robić w Słowenii?
Słowenia jest stosunkowo małym krajem więc objechanie jej nie sprawia problemu. Lubisz góry i kąpiele w jeziorze to miejsce jest dla ciebie. Szlaki zadbane, dobrze oznakowane, jest i kolejka na Vogel z którego widać szczyty górskie (w tym najwyższy Triglav).

Trasy wokół dwóch jezior - Bled i Bohinj są w dobrym stanie, w Bled jest nawet droga asfaltowa także z dzieckiem nie ma problemu. W obu jeziorach można się kąpać.
Wodospad to moim zdaniem strata czasu (i pieniędzy - koszt 2,5 euro za osobę). Wodospad mały i nawet podejść nie można.

Dla leniwych można wypożyczyć łódkę by popływać po jeziorach (koszt 10 euro za godzinę). Na jeziorze Bled jest zamek na wyspie do którego można podpłynąć.

Stolica bardzo ładna, klimatyczna. Uliczki, alejki, na jednej z nich DM ;-) knajpki przy rzece, pchli targ, warto wjechać na jeden dzień by pochodzić. Na górze jakiś zamek.

Miejsce bez tłumów ludzi, bez gwaru, bez komercji. Spokojnie, natura wchodzi w buty, miejsce idealne do wypoczynku. Drogie ale warte choćby na 2 dni w trasie do Chorwacji.
























Pozdrawiam

sobota, 4 lipca 2015

Kosmetyki z Azji - kupon rabatowy na olejek do mycia twarzy COW

Witajcie,

Mój blog powstał z miłości do kosmetyków z Azji i z pasji do testowania ich. 

Z tej okazji że mój blog będzie obchodził 4 lecie w sierpniu i że to dzięki mojej miłości do kosmetyków poznałam Agnieszkę ze sklepu Ber de Ver mamy dla Was miłą niespodziankę.

Teraz mój ulubiony kosmetyk ze sklepu Ber de Ver możecie kupić z rabatem 15% aż do 21 lipca.

PONADTO, jeżeli znacie jakiś produkt a nie ma go w ofercie sklepu, piszcie do Agi szybciutko i ona ze wszystkich sił i swoich możliwości postara się go dla Was zorganizować.





Cena produktu:

Olejek do mycia twarzy COW - 60 zł cena regularna - w promocji 51 zł

Ten produkt odkryłam zupełnym przypadkiem. Poprosiłam Agę o dodanie do paczki jakiegoś olejku do mycia twarzy, innego niż Hada Labo.

Takim przypadkiem stałam się jego posiadaczką i zupełnie tego przypadku nie żałuję. 

Olejek który powalił mnie na łopatki jak żaden inny. Zmywa makijaż w mgnieniu oka i jeszcze szybciej usuwa się go z twarzy. Czysta przyjemność korzystania z takiego produktu.

Recenzję pełną napiszę w następnym poście a tymczasem zapraszam Was do sklepu.
http://www.berdever.pl/index.php?id_product=59&controller=product&id_lang=7


Pozdrawiam Was serdecznie, idę gdzieś się schować przed słońcem ;-)


ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU