wtorek, 13 grudnia 2011

BIOVAX - maseczka do włosów - RECENZJA



Witam,

Czasami warto zaufać i kupić tańszy kosmetyk. Ja zaufałam i kupiłam 4 szt. po 20ml maseczek do włosów BIOVAX.


Tak jak widać powyżej posiadam 4 próbki zakupione w aptece po 2,5zł za sztukę. Przy krótkich włosach spokojnie starczy na 2-3 razy.
Z farbowanych włosów zostały mi jeszcze końce (mam takie ombre hair) także mogłam jeszcze z czystym sumieniem użyć maseczki do włosów jasnych.


Pierwszą maseczkę jaką użyłam to mleczna i ona chyba najbardziej mnie urzekła. Włosy miałam po niej mięciutkie, super się układały, mogłam zrobić z nimi co chciałam.
Kolejne dwie do włosów zniszczonych i blondów, nie były gorsze od pierwszej. Aczkolwiek włosy już nie były aż tak miękkie. Gdybym miała w sklepie wybrać którąś z tych trzech to mocno bym się zastanawiała którą.
Czwartą oddałam siostrze która ma długie czarne włosy i właśnie mi napisała że ta maska zdziała cuda na jej włosach.



Zasada użytkowania jest prosta. Jak w przypadku każdej maseczki nakładamy ją na osuszone włosy ręcznikiem, zawijamy ręcznikiem i najlepiej żeby dostarczyć jej jeszcze źródła ciepła w postaci sauna lub w trakcie gorącej kąpieli. Minusem jest czas – 20min. Ale warta tych efektów.

Opisy poszczególnych maseczek można znaleźć na oficjalnej http://www.biovax.pl/

Kolejnym bardzo dużym plusem jest istotny fakt – brak parabenów i SLS. A jak wiadomo te składniki nam nie służą.

Pamiętać jedynie trzeba że maseczka to jest produkt dodatkowy do pielęgnacji włosów i nie należy stosować ich codziennie (2 razy w tygodniu w zupełności wystarczy).

Pozdrawiam

9 komentarzy:

  1. nie lubię tych odżywek. nic nie robią, przynajmniej z moimi włosami:/

    OdpowiedzUsuń
  2. zapomniałam dopisać że ja miałam niedawno obcięte włosy więc dla mnie maseczki są super bo mam zdrowe końce i prawie naturalne włosy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje włosy bardzo polubiły te maski :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moje włosy uwielbiają te kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  5. Te maski są wybawieniem dla moich włosów. Jeszcze nigdy nie były tak odżywione, miękkie i delikatne. Poddaje włosy wielu zabiegom fryzjerskim i gdyby nie to, że systematycznie używam Biovax to miałabym na głowie istne siano od rozjaśniania, farbowania, podkręcania włosów na lokówce itd.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z Twoją opinią w zupełności :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam te maseczki:-) A w szczególności tą pierwsza, mleczną. Mam długie włosy, zniszczone. Po niej sa właśnie takie jak jest napisane:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Parę dni temu kupiłam kilka takich maseczek za 1,4 zł w biedronce. Jeszcze ich nie testowałam, ale mam nadzieję, że będę zadowolona z wyników.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU