piątek, 21 czerwca 2013

Słoneczkowo - o jego wpływie

Witajcie,

I nastały długo wyczekiwane ciepłe dni. Szczerze? Wolę nieco niższe temperatury będąc w domu a nie na wakacjach nad morzem. W domu mam saunę więc zapraszam. Nie da się spać, nie chce się jeść. Może to dobrze - zrzucę parę kilogramów.

Spakowana już jestem, kiecka przygotowana (kupiona w Primarku, teraz zastanawiam się czy nie za krótka).

Postanowiłam wspomnieć o filtrach o których coraz częściej Blogerki mówią. 
O tym że należy ich używać wiemy już. O tym że chronią naszą skórę przez zgubnym działaniem promieni UVA i UVB. 

Ja do tej pory używałam filtru Innisfree Eco Sofety No Sebum Sunblock.



Filtr matujący, nie bielący, wręcz idealny. Ostatnio przy rozsmarowywaniu go na twarzy zauważyłam że pozostawia znaczne smugi. Wcześniej tego problemu nie miałam. A teraz o dziwo po zmyciu chyba z dziesięciu razy go z twarzy i nakładaniu na nowo nie dałam mu rady. Zastanawiam się nad tym czy aby nie za długo leży w kosmetyczce i to przez to. Wcześniej nie miałam do niego żadnego ale. 

Aktualnie używam ostatnio zakupionego filtru SunDance z drogerii DM. 




Mimo że producent pisze że filtr jest matujący ja takowego wykończenia kompletnie nie widzę. 
W każdym razie nie zapchał mnie, ale okropnie w ciągu dnia się błyszczy. Tak sobie myślę czy nie powinnam po prostu dawać go mnie na twarzy. 
Daję mu szanse bo sporo mi go zostało.

Ostatnie filtry o jakich mówi Nissiax83 to Vichy i La Roche Posay.


Udało mi się zdobyć parę próbek i z tych dwóch po próbkach bardziej przypadł mi do gustu Vichy. 
La Roche Posay jednak bardziej spina skórę. Osoby o skórze bardziej tłustej powinny się z nim jednak polubić.

Czy używam filtrów codziennie?
Szczerze powiedziawszy to nie. Oczywiście teraz kiedy jest mocne słońce to w 100% mam go na twarzy a w ciągu dnia staram się dokładam warstwę uprzednią zmywając. Aczkolwiek w zimę darowałam sobie filtry. Może w tym roku się to zmieni. Uczę się dopiero je używać.

Czy wiesz jak nakładać filtr?

Polecam Wam jeden z postów o filtrach - czyli w jakiej kolejności nakładać filtr:


Bardzo polecam Wam zapoznanie się z ową lekturą by wiedzieć że poza dobrym produktem wiedzieć jak go stosować.

Jaki SPF wybrać?
Zastosowanie filtru na poziomie SPF 15 oznacza, iż pochłaniają one promieniowanie słoneczne w 93%. 
SPF 30 - 97%
SPF 50 - nie zwiększają zasadniczo ochrony przed poparzeniem słonecznym.
Także jeżeli myślicie nad SPF 30 a SPF 50 to zasadniczo różnica nie będzie aż tak duża.
Dane według europejskiego standardu COLIPA

Jaki filtr wybrać - fizyczny czy chemiczny?

Tym zajmę się następnym razem. Jestem jednak ciekawa Waszego zdania i argumentów także czekam.

Tymczasem ja od jutra stacjonuję na Mazurach. Podobno tam pada.


Pozdrawiam i ściskam :*



4 komentarze:

  1. Ja ostatnio stosuje filtr Uriage SPF 30 Hyseac, tez ma byc matujacy. Moze nie matuje, ale i nie przetluszcza cery, czyli dobrze.
    Najgorsze jest to, ze taki filtr trzeba by nakladac co pare godzin, a przeciez jesli mamy na twarzy makijaz, to...no nie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No więc właśnie. Póki co mogę sobie pozwolić na zmycie i nałożenie ponowne. W te upały i tak się nie maluję więc nie ma problemu z makijażem. Ale co będzie potem - nie mam pojęcia.

      Usuń
  2. ooooo tak, trzeba się bronić i używać filtrów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można znaleźć masę zdjęć w sieci w której widać skutki słońca. Szkoda, tak lubię się wylegiwać na plaży :P

      Usuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU