niedziela, 20 kwietnia 2014

Clarisonic - moja opinia

Witajcie,

Po wielu tygodniach od czasu zakupu szczoteczki, użyciu jej zaledwie parę razy, postanowiłam ją sprzedać.
Dlaczego?




Bez względu na to co ja tu dziś napiszę, jedno Wam pewnie przychodzi do głowy przy tym urządzeniu - cena.
Po przeczytaniu dość sporej ilości recenzji, w końcu zdecydowałam się na zakup Clarisonica. 
Zakupiłam wersję pierwotną Clarisonic Mia od osoby z allegro. Po długich negocjacjach w końcu wpadła w moje ręce.




Przy recenzjach (i komentarzach pod nimi) często pojawiał się czas jaki musimy poświęcić na umycie twarzy tym urządzeniem. I faktycznie przy takim trybie życia jaki ja prowadzę (20 min rano na umycie, ubranie, spakowanie śniadania itp.) jest to praktycznie niewykonalne.
Tzn. wykonalne, ale rano każda minuta jest na wagę złota (znacie to zapewne :P) To moje czyste lenistwo. I mimo moich cichych zapewnień ("na pewno będę używać") nie spełniłam swoich planów. 

Drugim zarzutem, to higieniczność. Takie urządzenie - jak i każde inne do mycia - trzeba zachować w czystości, myć, dezynfekować. Z tego też tytułu jakiś spory czas temu zrezygnowałam ze szczoteczki manualnej na rzecz po prostu dłoni. Brak odpowiedniego miejsca, wieczny kurz. Stwierdziłam, że wolę higienę nad max oczyszczenia szczotką.




Kolejny aspekt (i tu proszę się nie śmiać) ten dźwięk bzyczenia przy używaniu urządzenia mnie irytuje. I tu nie będę się rozpisywać. Każdy ma to co lubi. Ten sam dźwięk wydaje moje urządzenie do mezoterapii ale je używam raz na jakiś czas a tu dwa razy dziennie. Wiem, wymyślam, ale to w sumie ostatni zarzut i to bardzooo malutki.

Przejdźmy do plusów. 
Mimo tego, że w pierwszym punkcie napisałam o czasie. A teraz napiszę to co napiszę.
Stosunkowo jak macie ciut więcej czasu to sprawa idzie szybko i sprawnie. System został opracowany tak:

źródło - www.clarisonic.pl


Do tego praktycznie można użyć każdego żelu do mycia twarzy.

Do tego wszystkiego twarz jest naprawdę oczyszczona. Nie wiem jak to robi ale w magiczny sposób czuć że działa. Przy okazji mamy też lekki masaż. To też duży plus.

No i w sumie to tyle bo co więcej ma robić soniczna szczoteczka do mycia twarzy .. myć.
Ale żeby za tę cenę?



Zamienniki? No cóż, na rynku można znaleźć mnóstwo produktów tego typu w przeróżnych cenach. Możecie spróbować trafić na jakiegoś uczciwego z allegro lub na ebay'u.

Więc moje zdanie na temat tej szczoteczki jest nieco mieszane ale nie powinnyście sugerować się niczyją opinią. 

Tu wchodzi w grę pytanie - czy jest to produkt którego potrzebujecie i będziecie używać?

Proponowałabym najpierw kupić szczoteczkę do twarzy. Mamy dostępne na rynku w Rossmanie/Sephorze, ale także na rynku Azjatyckim. Cenowo myślę przystępnie na każdą kieszeń. 




Mam nadzieje, że choć niektórym rozwiałam wątpliwości. Nie chciałam Was zniechęcać ani zachęcać. Chciałam jedynie podać parę aspektów dlaczego akurat ja postanowiłam sprzedać Clarisonic.
Ja póki co moją szczoteczkę sprzedałam i może kiedyś wrócę ponownie do pomysłu zakupienia takowej (lub innej).

Póki co wracają do łask dłonie...choć w sumie nie zniknęły :P

Pozdrawiam

17 komentarzy:

  1. bardzo przydatna recenzja :) zastanawiałam się nad tym urządzeniem,ale jednak go nie kupię. Najważniejszym minusem jest dla mnie cena :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. Uważam, że cena jest nie lada przesadzona.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. wolę kupić manualną szczoteczkę za grosze w rossmannie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie, a wybór jest ogromny :-)

      Usuń
    2. Ja jej uzywam tylko wieczorem , rano uważam że jest zbędna i tak jak piszesz nie mam na to czasu.
      Co do higieny, po każdym umyciu twarzy szczoteczką, umycu mydłem polewam ją dodatkowo płynem do dezynfekscji skóry.
      Dzwięk mi nie przeszkadza.
      Jest to bardzo kosztowna inwestycja i samo kupienie szczoteczki to nie koniec inwestycji, ponieważ co jakiś czas należy wymieniac końcówkę, co nie jest też tanie:)

      Usuń
    3. No właśnie zapomniałam dopisać. Chyba to nie moja bajka. Spróbuję najpierw z czymś tańszym ;-)

      Usuń
  4. Mam chrapkę na soniczną szczoteczkę, ale skoro rano czasu brak to może chociaż używać wieczorem? Będę jednak celować w szczoteczkę w niższej cenie bo za ok. 200-250 zł, nie pamiętam teraz nazwy, ale mam ją na chciej liście na blogu i czytałam już na jej temat pozytywne opinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wybór wśród szczoteczkach. Możliwości jest wiele. Ja próbowałam tylko Clarisonica i jak napisałam - przerzucam się na ręce a może kiedyś zaś wpadnie w moje łapki Clarisonic ;-)

      Usuń
  5. Ja właśnie z podobnych powodów nie mogę przekonać się do stosowania szczoteczek, szmatek muślinowych i innych gadżetów do oczyszczania twarzy. Skoro tyle wysiłku trzeba włożyć w prawidłowy demakijaż to nie wierzę, że potem te zanieczyszczenia i kosmetyki kolorowe można tak łatwo usunąć z użytej szmatki czy szczoteczki w kilka sekund tylko za pomocą bieżącej wody. A już na codzienne pranie takiej szmatki czy odkażanie szczoteczki nie mam czasu ani ochoty, nie mówiąc już o przechowywaniu takiej szczoteczki...W pudełku nie, bo przecież musi wyschnąć...Szafki na kosmetyki w łazience nie mam, wszystko stoi na półkach, więc kurz może się do niej łatwo dostać...Za dużo zachodu, a ja niestety na punkcie higieny mam świra i zakurzoną szczoteczką twarzy myć nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to jest duży minus. Producent kompletnie nie pomyślał o tym by jakiś stojak higieniczny zaprojektować. Shiseido taki ma ;-)

      Usuń
  6. Tańszym zamiennikiem podobno jest szczoteczka od Mary Kay. I chyba jeśli będę próbować to właśnie od niej zacznę.
    To podobno naprawdę świetna rzecz, zwłaszcza, że ja mam problemy z porami, niedoskonałościami i takie pełne oczyszczenie to byłoby naprawdę coś dobrego dla mojej skóry, ale jeszcze nie mam takich pieniędzy na zbyciu aby w to zainwestować. Może kiedyś, a rano na pewno nie będę miała czasu żeby jej użyć, wolę sobie dłużej pospać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś do tego wrócę ale póki co ręce dobrze się sprawdzają :P

      Usuń
  7. Fajnie, że napisałaś także o ciemniejszych stronach szczotki ;) nie wierzyłam że jest ona bez wad. Nie, nie zamierzałam jej kupować bo mam cerę wrażliwą ale teraz jeszcze dołożę parę aspektów na nie ;) Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż tyle bym na nią nie wydała.. Kupiłam zamiennik z Biedronki - póki co spisuje się idealnie :] Aczkolwiek gdy mam mniej czasu z rana, to myję twarz rękoma :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie. Masę zamienników można dostać :-)

      Usuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

SZUKAJ NA BLOGU