niedziela, 5 października 2014

Jesień i Ja

Witajcie,

Obiecałam sobie poprawę ... a wyszło jak zwykle. 
Jesień i obowiązki pochłonęły mnie bez reszty. Muszę Wam powiedzieć że przeorganizowałam swój czas o 180 stopni.

Dużo w nim ruchu, dużo pasji, dużo hobby, ale też dużo obowiązków.

Ruch = sport

Prawie 3 lata temu aerobic towarzyszył mi mimo aktywności w pracy.
Potem jakoś mi to umknęło. Przytyło mi się parę dobrych kg. Ciało już tak ładnie nie wygląda. Ehhh wiecie co mam na myśli. 

Wróciłam na właściwy tor - ćwiczenia 5 razy w tygodniu
Od tego tygodnia chcę też wdrożyć basen. 

Miałam też chwilową przerwę w robieniu bransoletek ale kupiłam parę rzeczy i zaś stworzę coś nowego. Oj tak ... już wkrótce Wam pokażę co nowego.

Mam też parę pomysłów zainspirowanych blogami. Wrócę do szycia, do robienia kosmetyków. Także zima będzie pracowita.

Mimo tych pozytywnych rzeczy, mam też obowiązki.

Jednym z nich jest nauka angielskiego.
Może znacie jakąś solidną szkołę na terenie woj. śląskiego która prowadzi zajęcia codziennie? Lub kogoś kto udziela korepetycji? Kompetentnego?

Oczywiście dalej biegam. Kupiłam sobie ciuszki na ćwiczenia profesjonalne także bieganie w różowej fuksjowatej bluzie jest niesamowite.

Jesień to przepiękna pora roku. Duże swetry. Piękne kolorki. Słońce otulające mieszkanie. Herbatka w domu z lubym przed tv. Za to że ludzie trochę zwalniają by zasięgnąć refleksji. Dziś doświadczyłam jak niewiele trzeba drugiemu bliźniemu żeby sprawić radość. Jeden telefon i rozmowa. 
Uwielbiam jesienne spacery, dynię i szereg innych rzeczy za które KOCHAM JESIEŃ.

Niedziela dla włosów się nie pojawiała ponieważ zwyczajnie nie miałam czasu jej robić :( wstyd aż. Ale większość ma czas w niedziele się spotkać i niestety moje weekendy są po prostu zawalone. Dlatego powinnam zmienić to na np. poniedziałek dla włosów ;)

Poniżej parę ujęć z tego co widzę w lesie jak biegam. Nie zawsze robię fotki ale staram się co jakiś czas pstryknąć. 


Moja koteczka na schodach u rodziców
 



 Tam gdzieś widać tęczę - zagadka gdzie
 Moja okolica z gęsiami, strumykiem, lasem i owieczkami. I love it


 
A Wy za co lubicie jesień?
 

5 komentarzy:

  1. lubię spadające liście i ogólne widoki, gorzej z zimnem i deszczami ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego mieć nie można ale można zorganizować sobie ten czas w domu np. :)

      Usuń
  2. Świetnie że biegasz, różowa bluza i od razu robi się przyjemniej!
    Bardzo podobają mi się twoje plany, zima z pewnością będzie dużo przyjemniejsza, trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie zapalenie krtani wyrzucilo z rytmu biegania i nie moge wrocic. Wlasnie wylatuje na przebieg, ale jakos tak neichetnie...a mialam juz tak: kiedy biegam, kiedy ta praca sie dzisiaj skonczy... nie lubie jesieni, mimo ze mamy tutaj przez wiekszosc czasu slonce... juz wole zime ;) albo lato, nawet to poarne i duszne ;D a do biegania wlasnei na forum oswiadczam, ze wracam.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

SZUKAJ NA BLOGU