niedziela, 23 listopada 2014

Jesień part #2

Witajcie,

Dziś nie będzie kosmetycznie, nie będzie bransoletek. Przed nami Święta. W TV już mamy pełno świątecznych reklam, w sklepach choinki, ozdoby, czekoladowe Mikołaje.
Dla mnie tegoroczne święta będą dziwną pustką.

Żegnam Listopad jako jeden z gorszych miesięcy w moim życiu. I mogłabym się tu pokusić o powiedzenie że najgorszy. Minęły 3 tygodnie od felernej wiadomości a moje myśli wciąż krążą wokół tego co jest, co będzie, co robimy żeby zostać zapamiętanym dobrze, by żyć dobrze, by zdążyć każdemu powiedzieć co się myśli.

I na każdego przyjdzie taka pora by zacząć zadawać sobie owe pytania. Stąd moje milczenie na blogu bo nie za bardzo mogłam zebrać wszystkie myśli do kupy.

Potrzebowałam samotności, ocknięcia się i wrócenia do życia. Tysiące pytań krążyło w mojej głowie, teraz jest ich nieco mniej.

Macie czasami takie dni? Wiem, że ludzie z wiarą (nie tylko Katolicką) łatwiej to znoszą. 

Tymczasem zamykam powoli listopad zdjęciami jeszcze sprzed moich długich spacerów w lesie. 

Takim zapamiętam ten czas ... dla mnie niezwykle trudny.

Mam tylko nadzieje, że ten felerny rok zakończy się raczej przyjemnie.






Pozdrawiam


2 komentarze:

  1. Trzymaj się mocno, na pewno będzie lepiej!!!
    Ściskam Cię mocno i przesyłam odrobinę pozytywnej energii, wyjątkowo w tym roku w listopadzie mam nadmiar.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

SZUKAJ NA BLOGU