czwartek, 28 maja 2015

Walka z trądzikiem, zaskórnikami - moje testowane produkty

Witajcie, 

Parę dobrych lat walczę z zaskórnikami, rozszerzonymi porami, walką ze starzeniem się skóry, nadmiernym wydzielaniem sebum. I takimi tam sprawami które doskonale znacie (no może nie wszystkie a tym które nie znają - szczerze zazdroszczę).

Walkę o piękniejszą mnie rozpoczęłam parę lat temu. Można by rzec tuż przed trzydziestką. Kiedyś u kosmetyczki zapytano mnie - "kiedy zaczęła widzieć Pani zmiany na swojej skórze?", a ja na to "25-26 lat" na to usłyszałam "to tak prawidłowo, skóra zaczyna się zmieniać zauważalnie"

Od 20 roku życia tracimy powoli młodzieńczość na skórze dlatego tak ważne jest by od najmłodszych lat zacząć uważnie przyglądać się temu co używamy. Jestem przeciwniczką tego że jak na kremie pisze - +40 - to trzymam się od niego z daleka.

Mając świadomość składników (wit. E witaminą młodości np., czy kwas hialuronowy w kremie) wiem, czego mogę się spodziewać po danym kremie.

Na całe szczęście w tym momencie młode dziewczyny mają internet, nas - starsze siostry, a nam pozostaje zatrzymywać czas.

Mimo, że czasem wygrywam, a czasem przegrywam walkę o lepszą cerę, nie znalazłam środka który w 100% zlikwidował by wszystkie problemy. No może Retin A którego już nie ma (a może wiecie gdzie go można dostać).

Chcę tu zaznaczyć zanim wczytacie się w środki zewnętrzne na twarz, że tak samo ważna pielęgnacja, jest też odżywianie. Na to przeznaczyłam inny post niemniej jednak chcę to zaznaczyć już tutaj zważywszy że żyjemy w czasach gdzie fast foody są na porządku dziennym.

Niecały rok temu pisałam Wam o opalaniu - a raczej ostrzegałam przed nadmiernymi kąpielami słonecznymi. Dziękuję za pozytywny odzew wtedy :P wiem, późno, ale lepiej późno niż wcale jak to mówią :P Utwierdziłam się w przekonaniu, że jest to słuszny kierunek. I że nie jestem sama. DZIĘKUJĘ!

  Zważywszy, że wiem, że w Polsce (i Europie) to nadal kwestia wielce sporna i tak naprawdę nieopalających się osób jest jakiś mały procent.


Jest to jedna z kwestii, którą warto rozważyć, ograniczyć. Skoro mnie, udało się przekonać zagorzałą opalomaniaczkę na nieopalanie to i Wam się uda z tym przezwyciężyć. 
Wracając do dzisiejszego tematu, natrafiłam wczoraj na ciekawy artykuł (po angielsku). Wklejam Wam go dziś bo zawiera cenne informacje na temat stosowania retinoidów.
Warto się z nim zapoznać jak macie w zamiarze stosowanie podobnych środków.


Przechodzimy do sedna sprawy. Aż dziw, że ten post przeleżał na serwerze jakiś rok. Wstyd Magda wstyd!

Poniżej krótko o każdym ze środków przeze mnie wypróbowanym. 
Mam nadzieje, że niczego nie pominęłam (jak pominęłam, opisze w kolejnym tego typu poście).

Składniki jakimi się w szczególności kierowałam to:
kwas (glikolowy, migdałowy, salicylowy), retinoidy (w każdej postaci). Pozostałe to raczej przypadki przepisane przez dermatologa lub moje wyczytane ze skarbnicy zwanej internetem.

Acne Derm - kwas azelainowy
Jeden z kremów tanich, dobrych, bez recepty i co najważniejsze - działa. Podchodziłam do niego parokrotnie, ostatecznie został zużyty zimą, skóra fajnie zmatowiona, bez nieprzyjemnych skutków ubocznych.


Locacid - retinoid
Było miło. Nie jest to co Retin A (niebywały efekt), nie jest to Atrederm (intensywne złuszczanie). Jest to gdzieś pomiędzy. Podskórne grudki zniknęły ale niestety zaskórniki na nosie jak były, tak są. Mimo wszystko, jeden z lepszych kremów, bez skutków ubocznych przez których nie można wyjść "normalnie" do pracy.



Retin a - retinoid
Krem, który zrewolucjonizował moją dotychczasową pielęgnację. Skóra odzyskała pierwszy raz to co chciałam - blask, zero zaskórników, gładka. Cud, miód i orzeszki. Niestety nie jest już dostępny w Polsce przez co ubolewam. Mimo, że zamienik typu Locacid jest, nie potrafię się przekonać.



Atrederm - retinoid
Jak myślę o tym środku przychodzi mi na myśl - złuszczanie, podrażnienie, czerwona skóra. Oj tak, ten środek zdecydowanie najbardziej ze wszystkich złuszczył mi skórę. Przez prawie 4 miesiące moja skóra złuszczała się bez przerwy. W pracy pytano czy chodzę na solarium, patrzano jak na kretyna który w środku zimy się złuszcza. A ja skórę chłodziłam otwierając okno na mrozie. Tak, tak, wyglądałam jak idiotka ale tylko to pomagało. Każdy krem nałożony to była masakra. Nie mówiąc już o makijażu.
Jeżeli macie reprezentacyjną funkcję w pracy, radzę ustalić tryb nakładania go żeby złuszczanie przypadało na weekend.
Ale ja w końcu podjęłam decyzję o zmianie środka na mniej drażliwy.


Acnelec - adapalen
Jednym słowem, szału nie było. No cóż, jedne działają, inne nie.

Epiduo - adapalen + nadtlenek benzoilu
Z tą maścią może i byłoby wszystko w porządku ale niesamowicie mnie podrażniła (bardziej niż Atrederm). Niestety, to moja wina, bo raz na jakiś czas podrażniłam ją dodatkowo kwasami (tonik z BU). Dlatego miłości z tego nie było i dość szybko rozstałam się z Epiduo i zaraz później otrzymałam Retin A i się zakochaliśmy.



Effaclar Duo [+] - LHA
Skusiłam się na niego po recenzji jednej z blogerek oraz po tubce otrzymanej od dermatologa. Póki co lubimy się. Mieliśmy gorszy czas, ale to chyba kwestia żeby cera się "oczyściła". Teraz jest dobrze. Stosuję go na noc. Muszę przyznać że zaskoczył mnie pozytywnie także w innej kwestii. Trądzik różowaty nie pokazuje się. 



Ziaja Eksfoliator - kwasy
Dla zaawansowanych. Szczypie gdy się go za długo trzyma. Nie jest to produkt który nagle sprawi że skóra zrobi się "wow". Używałam go, ale nie widząc po dłuższym czasie tego co chce - oddałam go w inne ręce. Po wpadce z epiduo i kwasami - nie łączę już kilku środków naraz.

Effaclar K - retinoid
Totalny brak efektów. Nie to że nic nie zrobił, to jeszcze pamiętam, że przy nim ciągle miałam niespodzianki. Może kiedyś jeszcze do niego wrócę jak skończą mi się inne środki do testowania ale póki co omijam go w aptece.



Avene Triacneal - retinol
Właśnie sobie uświadomiłam, że tak naprawdę nie miałam okazji przetestować. Miałam jakieś próbki i to wszystko. Postawiłam od razu na ciężką artylerię. Niestety, po effaclar K nie zdecydowałam się na tego typu środek apteczny bez recepty, będąc przekonana, że też nie zadziała. Może w tym roku? ...



Avene Cliafance - kwasy
Absolutny brak efektów. Zużyłam go razem z jakimś durnym żelem do mycia twarzy z tej samej serii a skóra się błyszczała przed jak i po kuracji. Zdecydowanie odradzam.

Clinique do cery tłustej 3 kroki
Kiedy moja skóra była jeszcze trzymająca się w ryzach, ten zestaw to był strzał w dziesiątkę. Próbowałam później parę razy wrócić do tonika ale nie widziałam już efektów takich jak za pierwszym zużyciem zestawu. Pragnę nadmienić, że tonik to praktycznie cuchnący alkohol, a krem na drugim miejscu w składzie ma Mineral Oil.
Oj nieładnie Clinque. Za tę cenę spodziewałam się czegoś lepszego.

Biochemia urody tonik z kwasami AHA/BHA
Zdecydowanie lepszy niż zwykłe kwasy w salonie kosmetycznym. Jeżeli chcecie prawdziwe złuszczanie to trza iść na taki mocny zabieg po którym skóra czerwona, schodzi płatami. W innym wypadku polecam tonik który zdecydowanie widać że działa. Nie straszy się ludzi a jednak skóra jest w lepszym stanie. Należy pamiętać że kwasy to kuracja a nie stały element naszej pielęgnacji.

..........................

Musicie pamiętać, że nie na każdego będą działać te same środki. Po paru latach, jestem świadomym konsumentem, wiem czego się mogę spodziewać, a moja nieustanna chęć testowania i dążenia do celu każe mu ciągle szukać.
Pamiętajcie też, że niektóre środki wymienione wyżej, są dosyć silne. Warto się wgłębić w lekturę guru moim zdaniem, w tej dziedzinie - jak podchodzić do retinoidów, jak używać.

http://kosmostolog.blogspot.com/

No i ostatnia kwestia - odnośnie dziewczyn w okresie około płodowym (dziwnie to brzmi ale wiecie co mam na myśli). Nie ma udowodnienia naukowego że retinoidy wpływają na płód. Ale...dmuchać na zimne nie zaszkodzi więc przed staraniem, ostawiacie te produkty na bok. Jedyne co możecie używać to Effaclar Duo, nie inaczej LHA w postaci kremu lub samorobionego toniku.

Mam nadzieje że komuś się przyda moja mała encyklopedia. Może trochę nie na czasie (bo w lato raczej od nich z dala powinnyśmy się trzymać).

Stosowałyście jeszcze jakieś inne środki? 

Pozdrawiam - całus


2 komentarze:

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU