Dziś bardzo krótko chciałam opowiedzieć o mojej przygodzie z produktami na bazie olejów.
Produkty te chodziły za mną już od jakiegoś czasu. Ponieważ na youtube i blogach ostatnio jest parcie na produkty z naturalnymi olejami, stwierdziłam że też spróbuje. Niestety moja twarz strasznie się świeci i nie przyjmuje za bardzo do wiadomości że ja chcę dla niej dobrze więc postanowiłam spróbować z włosami i resztą ciała.
Najpierw zakupiłam olej z firmy L’orient.
Olej rozpływa się w dłoniach stąd też aplikacja na końce włosów i do ciała jest bardzo łatwa.
Ale niestety trzeba umiejętnie go nakładać na włosy bo inaczej będziemy mieć nieładny efekt tłustych włosów. Pani w sklepie powiedziała że nakłada olej na włosy, przykrywa ręcznikiem, i tak chodzi ok. 3h. Tak też zrobiłam. Niestety musiałam później umyć włosy 3 razy żeby zmyć całkowicie olej (inaczej moje włosy były tłuste).
Opakowanie jest dość duże bo aż 200ml więc postanowiłam podzielić się z otoczeniem moim nowym nabytkiem. W taki oto sposób z opakowania zostało mi 1/3 i to myślę spokojnie zużyje do końca.
Rada: kupić to lepiej na spółkę z koleżankami, chyba że dużo gotujecie potraw na bazie tego oleju.
Pamiętać tylko należy aby olej był organiczny, nierafinowany.
Koszt 38zł w sklepie L’orient.
Drugi olej (a raczej komplet olejów) to maseczka to włosów macadamia.
Jestem dziś po pierwszym użyciu i jestem pod wrażeniem. Pachnie brzydko jak dla mnie (zapach przypomina mi farbę do włosów) ale nie to jest najważniejsze. Choć dobra jest ważne bo zapach mi się nadal na włosach trzyma. Widziałam że w tej serii też mają typowe olejki które można wlewać do maseczek czy szamponów. Maseczka zawiera olej z orzechów macadamia i arganu wraz z olejkiem z drzewa herbacianego, rumiankiem, aloesem oraz ekstraktem z alg. Dużo tego.
Ważne – nie testowany na zwierzętach
Opakowanie 250ml – od 60 do 120zł
Wracam do testowania.
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz