Witam,
Dziś mały krótki opis po pierwszych zetknięciach się w owymi produktami.
Na pierwszy ogień idzie plaster
Nesura Pore Deep Charcoal Strip For Nose Care
Plaster dziwnie pachnie ale nie przeszkadza to w użytkowaniu. Jest troche za sztywny, utrudnia to
nakładanie go na nos. Trzymałam plaster koło 20min. Zrobiłam wszystko jak należy ściągam plaster
i.... no właśnie nic. No może pare zaskórników wyciągnał ale za to wyrwał mi chyba wszystkie włoski na nosie. Zapomniałam powiedzieć, że niestety tzw. "truskawkowy nos" to moja zmora. Jak pory zostały ładnie pozamykane dzięki Ginverze Marvel Gel, tak ten nieszczęsny nos dalej nie zaciekawie wygląda.
No więc niestety nie jest to co bym oczekiwała. Może zamówie jeszcze pare sztuk żeby dać mu szanse.
Póki co zamówilam sobie The Face Shop Blackheads. Ponieważ jest płynny i plastyczny to nie powinien mieć
problemów z dotarciem w trudne miejsca koło nosa.
Drugi pod celownik daję
Krem BB Missha Signature Real
Jakoś nigdy mnie nie interesowały kremy z Missha. Ale ostatnio otrzymałam próbkę tego kosmetyku i
... mam go właśnie na buzi.
Może najpierw powiem że moja twarz błyszczy się w okolicach strefy T, a policzki są raczej normalne
w kierunku suchej. Nie odczuwam dyskomfortu suchej skóry (ściąganie skóry).
Koloryt nie jest jednolity, niestety posiadam piegi ale tylko w okolicach nosa. Przez to że nie stronie
od słońca i namiętnie wyciskam wszystko co mi wyskoczy na twarzy, mam na twarzy plamki. Oczywiście,
na twarzy mam też pieprzyki (małe ale wyraźne, chodzi tu o kolor taki ciemny brązowy)
Dlatego też szukałam produktu który zakryje te moje plamki oraz wyrówna koloryt skóry.
Nie chciałam podkładu który zamaskuje wszystko. Oczekuje efektu naturalnego.
Jestem pod wielkim wrażeniem tego kremu.
Plusy:
- pachnie super,
- rozprowadza sie łatwo,
- krycie jak dla mnie rewelacja,
- skóra po pokryciu kremem - jedwabista
- idealny do skóry mieszanej
- mam kolor 23 i jest jak najbardziej idealny dla kolorytu mojej skóry.
Minus:
- z tego co widze na allegro czy ebay to chyba cena :P
Co ciekawe czytałam recenzje innych blogowiczek i okazuje się że ich opinie co do tych dwóch poroduktów
są całkowicie inne niż moje. Chwalą plastry nesuro, a krytykują Missha Signature Real.
Jak zwykle sprawdza się zasada - nie dowiesz się co jest dla Ciebie dobre dopóki sama tego nie spróbujesz.
See you tomorrow :)
Jak nie Ebay i Allegro, to gdzie jest taniej?
OdpowiedzUsuńHmm dobre pytanie. Zawsze wyznacznikiem najniższych cen były właśnie te dwa portale ale ostatnio nacięłam się i okazało się że można kupić tanio w normalnym sklepie. Stąd też ceny sprawdzam wszędzie gdzie jest to możliwe. Poszperałam na ebay'u i można Missha za ok. 40zł kupić za 20ml. Gdzie za ten sam krem na allegro zapłacimy 70zł. Jeszcze nie szukałam po internecie bo mam inne zakupy w planach (Liese Designing Jelly). Poza tym jestem zwolenniczką zakupów zbiorowych więc jak mam coś kupić namawiam wszystkich wokół siebie :)
OdpowiedzUsuńHmm...czyli masz wersję 20 ml, a już myślałam, że udało Ci się tą 50 ml upolować. Ja jeszcze nigdy nie kupowałam azjatyckich kosmetyków na Allegro. Na pierwszy rzut poszedł Asian Store, bo bałam się ryzykować z Ebay'em. Na szczęście kupowałam tam głównie produkty Lioele a ich cena aż tak się nie różni od tej na Ebayu. Ostatnio zamówiłam paczkę z Gmarketu - totalna porażka. Ale o tym będę wkrótce pisać...
OdpowiedzUsuńJa już chyba sobie odpuszczę duże zakupy zagraniczne, najwyżej będę zamówienie dzieliła na 2 paczki. Jak paczka wpadnie w ręce celników, to człowieka potrzepie po kieszeni. Co prawda na rzeczy z Korei Pd nie ma cła, ale jest 23% VAT. Mi się to już niestety zdarzyło i nie chciałabym tego powtarzać.
A propos Liese, to niedawno doszła do mnie paczka z 2 ich kosmetykami z Hong Kongu, w tym między innymi Designing Jelly II. Jeśli masz dość cienkie włosy to raczej zapomnij. Mi się ten kosmetyk totalnie nie sprawdził...
Tak właśnie chciałam ten II. Czy mogłabyś mi odsprzedać próbkę tego specyfiku? Chyba że chcesz się pozbyć całości. Ja cienkie włosy ale mam ich dość dużo. A co do celników to nawet mi nie mów bo co ja nerwów przez nich zjadłam to moje.
OdpowiedzUsuńJa też mam problem z zaskórnikami i rozszerzonymi porami... próbowałam ten plaster o którym piszesz, ale nic nie wskórał... Mam też tą maseczkę Black Head... kupiłam bo gdzieś widziałam filmik jak świetnie działa.
OdpowiedzUsuńMoje wrażenia... na pewno wyrywa meszek z nosa, a co do zaskórników to od 0 do kilku. :-S Nie wiem może mój nos jest jakiś oporny...
Bardzo mnie ciekawi czy na Ciebie podziała, daj znać ;) A i mam pytanie jeśli chodzi o ten problem a żel Ginvera Marvel. Zastanawiam się nad kupnem, ale nie wiem czy warto???
Pozdr :)
http://vision-of-my-style.blogspot.com/