wtorek, 21 maja 2013

Roller czyli mezoterapia mikroigłowa w domowych warunkach


Witajcie,

Jestem po dwóch zabiegach mezoterapii mikroigłowej. Czytając różne artykuły o tym zabiegu natknęłam się na urządzenie do domowej kontynuacji uzupełniającej zabieg – derma roller.

Na rynku dostępnych jest wiele ich rodzajów – w zależności od długości igiełek, od jej ilości, od rodzaju przeznaczenia oraz od średnicy igiełek.

Niestety na allegro (i pewnie nie tylko) szerzy się „czarny” rynek z rollerami bardzo tanimi ale jakościowo odbiegającymi od tych którymi mieliśmy uzyskać ładną cerę. Warto pamiętać że jest to zabieg którym będziemy robiły sobie mini ranki na twarzy i warto zainwestować w dobry produkt.
Najlepszym rozwiązaniem jest zakup takiego rollera u kosmetyczki, w hurtowni kosmetycznej lub na targach. Wiem, że ceny niektórych mogą powalić na kolana (nawet do 300 zł) ale jednak uwierzcie – nie warto ryzykować. Czytałam o przypadku dziewczyn które zakupiły rollery niewiadomego pochodzenia i igły w czasie zabiegu zostawały im w twarzy. To myślę może świadczyć o jakości.
Jeżeli chodzi o rezultaty to na stronach internetowych można znaleźć szereg o tym informacji, zdjęć, opisów. Zresztą ja jestem żywym przykładem na to że zabieg działa. Jednak należy pamiętać że każdy reaguje inaczej. Czytałam o komentarzach o łuszczeniu się skóry. W moim przypadku czegoś takiego nie było. Skóra początkowo była jakby „rozchwiana” po paru dniach zrobiła się bardziej wygładzona, jakby pełniejsza.

Przeciwwskazania

Pamiętając o tym, że jednak jest to zabieg inwazyjny polecam każdemu najpierw pierwszy jeden lub dwa zabiegi wykonać w salonie. Przy pierwszym zabiegu w salonie kosmetyczka wykona go na najmniejszych obrotach by sprawdzić jak reaguje skóra. Przy następnym zwiększy je. To daje nam gwarancję sprawdzenia w dwóch wersjach podrażnienia, jak zareaguje nasza skóra.
Przy tego typu zabiegu, czy wykonywanym w domu czy w salonie, należy pamiętać o tym by nie wykonywać go przy aktywnym trądziku (także różowatym). Możemy w ten sposób nasilić problem i rozsiać po całej twarzy. Należy jednak najpierw skonsultować to z kosmetyczką. Ona oceni stan naszej skóry i pomoże także dobrać odpowiedni produkt. Będąc na takim zabiegu u kosmetyczki możemy też same ocenić jak taki zabieg wygląda i spróbować odwzorować go w domu.

Zakup odpowiedniego sprzętu

Wykonałyśmy już zabieg w salonie i nasza skóra dobrze go tolerowała. Także następnym krokiem może być zakup rollera. W tym momencie powinno nasunąć się pytanie – co chcemy wyrolować. Najlepiej w tym momencie poradzić się kosmetyczki rzecz jasna która wizualnie dotknie, oceni i dobierze dla nas odpowiedni produkt. Jeżeli takiej możliwości nie mamy to warto zacząć od tej najmniejszej – 0,25 mm do 0,5 mm (mówimy tu o twarzy, do ciała by wyrolować cellulit mogą być dłuższe igiełki - patrz poniższa tabelka).

Długość 0,5 mm jest długością uniwersalną – nadaje się zarówno do ciała by wyrolować uda, jak i do twarzy.

Jest to długość przeznaczona do twarzy; do twarzy ale nie pod oczy. Skóra wokół oczu jest bardzo wrażliwa i cienka więc tam zalecałabym raczej długość 0,25 mm na początek. Najlepszym rozwiązaniem  jest w tym wypadku zakupienie rollera i kilku różnych głowic.

Pomocna przy wyborze długości igiełek może być poniższa tabelka:




Jeżeli są tu osoby które boją się bólu związanego z tym zabiegiem można zamiast typowego rollera zakupić tzw. wibracyjny. Wibracje sprawiają że nakłucia są mniej odczuwalne przez co zabieg jest przyjemniejszy.

Poza samym sprzętem warto też zaopatrzyć się w odpowiednie serum o małocząsteczkowej strukturze która będzie w stanie przeniknąć w głębsze warstwy skóry. Przeczytałam coś bardzo niepokojącego niedawno na jednej ze stron kosmetycznych – że tylko niewielka część (do 1%) jest w stanie dotrzeć do skóry właściwej, a 99% kosmetyków pozostaje niewykorzystana. Stosowanie rollera przed i po aplikacji kosmetyków pozwala na zwiększenie wchłaniania do 50%. Serum lub koktajl można aplikować przed lub po zabiegu. Ja miałam nakładany kwas hialuronowy po zabiegu.

Przed zabiegiem można wykonać peeling – chemiczny lub mechaniczny. Zwiększy on działanie serum nałożonego w trakcie rolowania oraz rozpulchni naszą skórę przez co igiełki będą mniej odczuwalne.

Żeby zabieg był bezpieczny należy pamiętać o zasadach higieny. Po każdym zabiegu należy dokładnie umyć z pozostałości naskórka i kosmetyków, następnie zdezynfekować (najlepiej odpowiednim do tego przeznaczonym produktem lub wodą utlenioną) a osuszone urządzenie umieścić w specjalnym pudełku jemu przeznaczonemu.

Jednym z ostatnich kroków jakie możemy poczynić (i zakupić) powinna być maska łagodząca. W ofertach firm są tzw. łagodzące, żelowe lub biocelulozowe. Skóra po takiej maseczce się uspokoi i nie będzie aż tak czerwona. 

Rękawiczki lateksowe - skóra którą rolujemy jest wrażliwa i co najważniejsze uszkodzona. Należy pamiętać o tym że nie należy jej dotykać brudnymi palcami (rękoma) a jeżeli to możliwe zaopatrzyć się na czas zabiegu w rękawiczki (do kupienia w aptece, zapakowane i zdezynfekowane za ok. 1,50 zł).

ZABIEG

Parę ważnych zasad przy używaniu rollera w domu:

- pamiętajcie by taki zakupiony roller używała tylko jedna osoba,
- w zależności od rodzaju używanego rollera nie powinniśmy wykonywać zabiegu go zbyt często. Skóra goi się mniej więcej do tygodnia, więc częstotliwość powinna być ok. 1,5 – 2 tyg.na początek (najlepiej wykonywać zabieg w seriach). Pamiętajmy że idzie lato (wiem, że pogoda za oknem mówi co innego) i słoneczko nie jest sprzymierzeńcem tego typu zabiegu. 
- głowice rollek nie są wieczne więc pamiętajmy o jego wymianie. Gdy tylko igiełki stępią się (poczujemy to ponoć gdy nie będą łatwo wchodzić w skórę) należy wymienić głowicę. Przeważnie producent określa ilość zabiegów na roller więc warto się dopytać u sprzedawcy.
- zabieg powinien należeć do delikatnych więc nie naciskajmy zbyt mocno na skórę
- nie rolować pieprzyków, znamion, otwartych ran.

Używanie tego narzędzia z głową przyniesie na pewno owocne skutki.

Nie powiem, długo szukałam odpowiednich produktów do zastosowania po zabiegu.

Poniżej przedstawiam Wam moje urządzenia:

Clarena, długość igieł 0,5 mm



Zapakowany sterylnie co oznacza że po otwarciu jest gotowy do użycia


DNS, długość igieł 1,0 mm




Jeżeli jesteście zainteresowane dalszymi tego typu postami o rollerze (i innych zabiegach kosmetycznych) to piszcie w komentarzach.

Czy macie na swoim koncie użycie takiego rollera? Jestem ciekawa Waszych opinii na temat takich zabiegów. 

Pozdrawiam

4 komentarze:

  1. Jestem zainteresowana efektami domowej kuracji rollerem, widzę, że masz ich kilka. Napisz za miesiąc lub dwa, co udało się osiągnąć przy pomocy tego urządzenia i jakich kosmetyków używałaś w czasie rolowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, jak tylko będę gotowa to na pewno opiszę :)

      Usuń
  2. Ponoć też ilość igieł jest podstawą, im mniej tym lepiej. Wiesz coś o tym?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodam tylko ze potrzeba duzych ilosci plynu do dezynfekcji skory i rollera po zabiegu. Nawet alkoholem bedzie lepiej niz w cale. Uwazajmy na sera i ampulki musi byc do mikroiglowej nie zwyklej mezo bo zwykla jest inaczej badana.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU