Witajcie,
Jestem po dwóch zabiegach mezoterapii mikroigłowej. Czytając
różne artykuły o tym zabiegu natknęłam się na urządzenie do domowej kontynuacji
uzupełniającej zabieg – derma roller.
Na rynku dostępnych jest wiele ich rodzajów – w zależności
od długości igiełek, od jej ilości, od rodzaju przeznaczenia oraz od średnicy
igiełek.
Niestety na allegro (i pewnie nie tylko) szerzy się „czarny”
rynek z rollerami bardzo tanimi ale jakościowo odbiegającymi od tych którymi mieliśmy
uzyskać ładną cerę. Warto pamiętać że jest to zabieg którym będziemy robiły
sobie mini ranki na twarzy i warto zainwestować w dobry produkt.
Najlepszym rozwiązaniem jest zakup takiego rollera u
kosmetyczki, w hurtowni kosmetycznej lub na targach. Wiem, że ceny niektórych
mogą powalić na kolana (nawet do 300 zł) ale jednak uwierzcie – nie warto
ryzykować. Czytałam o przypadku dziewczyn które zakupiły rollery niewiadomego
pochodzenia i igły w czasie zabiegu zostawały im w twarzy. To myślę może
świadczyć o jakości.
Jeżeli chodzi o rezultaty to na stronach internetowych można
znaleźć szereg o tym informacji, zdjęć, opisów. Zresztą ja jestem żywym
przykładem na to że zabieg działa. Jednak należy pamiętać że każdy reaguje
inaczej. Czytałam o komentarzach o łuszczeniu się skóry. W moim przypadku
czegoś takiego nie było. Skóra początkowo była jakby „rozchwiana” po paru
dniach zrobiła się bardziej wygładzona, jakby pełniejsza.
Przeciwwskazania
Pamiętając o tym, że jednak jest to zabieg inwazyjny polecam
każdemu najpierw pierwszy jeden lub dwa zabiegi wykonać w salonie. Przy
pierwszym zabiegu w salonie kosmetyczka wykona go na najmniejszych obrotach by
sprawdzić jak reaguje skóra. Przy następnym zwiększy je. To daje nam gwarancję
sprawdzenia w dwóch wersjach podrażnienia, jak zareaguje nasza skóra.
Przy tego typu zabiegu, czy wykonywanym w domu czy w
salonie, należy pamiętać o tym by nie wykonywać go przy aktywnym trądziku
(także różowatym). Możemy w ten sposób nasilić problem i rozsiać po całej
twarzy. Należy jednak najpierw skonsultować to z kosmetyczką. Ona oceni stan
naszej skóry i pomoże także dobrać odpowiedni produkt. Będąc na takim zabiegu u
kosmetyczki możemy też same ocenić jak taki zabieg wygląda i spróbować
odwzorować go w domu.
Zakup odpowiedniego sprzętu
Wykonałyśmy już zabieg w salonie i nasza skóra dobrze go
tolerowała. Także następnym krokiem może być zakup rollera. W tym momencie
powinno nasunąć się pytanie – co chcemy wyrolować. Najlepiej w tym momencie
poradzić się kosmetyczki rzecz jasna która wizualnie dotknie, oceni i dobierze
dla nas odpowiedni produkt. Jeżeli takiej możliwości nie mamy to warto zacząć
od tej najmniejszej – 0,25 mm do 0,5 mm (mówimy tu o twarzy, do ciała by wyrolować cellulit mogą być dłuższe igiełki - patrz poniższa tabelka).
Długość 0,5 mm jest długością uniwersalną – nadaje się
zarówno do ciała by wyrolować uda, jak i do twarzy.
Jest to długość przeznaczona do twarzy; do twarzy ale nie
pod oczy. Skóra wokół oczu jest bardzo wrażliwa i cienka więc tam zalecałabym
raczej długość 0,25 mm na początek. Najlepszym rozwiązaniem
jest w tym wypadku zakupienie rollera i kilku różnych głowic.
Pomocna przy wyborze długości igiełek może być poniższa tabelka:
Jeżeli są tu osoby które boją się bólu związanego z tym
zabiegiem można zamiast typowego rollera zakupić tzw. wibracyjny. Wibracje
sprawiają że nakłucia są mniej odczuwalne przez co zabieg jest przyjemniejszy.
Poza samym sprzętem warto też zaopatrzyć się w odpowiednie
serum o małocząsteczkowej strukturze która będzie w stanie przeniknąć w głębsze
warstwy skóry. Przeczytałam coś bardzo niepokojącego niedawno na jednej ze stron kosmetycznych
– że tylko niewielka część (do 1%) jest w stanie dotrzeć do skóry właściwej, a
99% kosmetyków pozostaje niewykorzystana. Stosowanie rollera przed i po
aplikacji kosmetyków pozwala na zwiększenie wchłaniania do 50%. Serum lub koktajl można aplikować
przed lub po zabiegu. Ja miałam nakładany kwas hialuronowy po zabiegu.
Przed zabiegiem można wykonać peeling – chemiczny lub
mechaniczny. Zwiększy on działanie serum nałożonego w trakcie rolowania oraz rozpulchni naszą skórę przez co igiełki będą mniej odczuwalne.
Żeby zabieg był bezpieczny należy pamiętać o zasadach
higieny. Po każdym zabiegu należy dokładnie umyć z pozostałości naskórka i
kosmetyków, następnie zdezynfekować (najlepiej odpowiednim do tego
przeznaczonym produktem lub wodą utlenioną) a osuszone urządzenie umieścić w specjalnym pudełku
jemu przeznaczonemu.
Jednym z ostatnich kroków jakie możemy poczynić (i zakupić)
powinna być maska łagodząca. W ofertach firm są tzw. łagodzące, żelowe lub
biocelulozowe. Skóra po takiej maseczce się uspokoi i nie będzie aż tak czerwona.
Rękawiczki lateksowe - skóra którą rolujemy jest wrażliwa i co najważniejsze uszkodzona. Należy pamiętać o tym że nie należy jej dotykać brudnymi palcami (rękoma) a jeżeli to możliwe zaopatrzyć się na czas zabiegu w rękawiczki (do kupienia w aptece, zapakowane i zdezynfekowane za ok. 1,50 zł).
ZABIEG
Parę ważnych zasad przy używaniu rollera w domu:
- pamiętajcie by taki zakupiony roller używała tylko jedna
osoba,
- w zależności od rodzaju używanego rollera nie powinniśmy
wykonywać zabiegu go zbyt często. Skóra goi się mniej więcej do tygodnia, więc
częstotliwość powinna być ok. 1,5 – 2 tyg.na początek (najlepiej wykonywać zabieg w seriach). Pamiętajmy że idzie lato (wiem, że pogoda za oknem mówi co innego) i
słoneczko nie jest sprzymierzeńcem tego typu zabiegu.
- głowice rollek nie są wieczne więc pamiętajmy o jego
wymianie. Gdy tylko igiełki stępią się (poczujemy to ponoć gdy nie będą łatwo
wchodzić w skórę) należy wymienić głowicę. Przeważnie producent określa ilość zabiegów na roller więc warto się dopytać u sprzedawcy.
- zabieg powinien należeć do delikatnych więc nie naciskajmy
zbyt mocno na skórę
- nie rolować pieprzyków, znamion, otwartych ran.
Używanie tego narzędzia z głową przyniesie na pewno owocne
skutki.
Nie powiem, długo szukałam odpowiednich produktów do
zastosowania po zabiegu.
Poniżej przedstawiam Wam moje urządzenia:
Clarena, długość igieł 0,5 mm
Zapakowany sterylnie co oznacza że po otwarciu jest gotowy do użycia
DNS, długość igieł 1,0 mm
Jeżeli jesteście zainteresowane dalszymi tego typu postami o
rollerze (i innych zabiegach kosmetycznych) to piszcie w komentarzach.
Jestem zainteresowana efektami domowej kuracji rollerem, widzę, że masz ich kilka. Napisz za miesiąc lub dwa, co udało się osiągnąć przy pomocy tego urządzenia i jakich kosmetyków używałaś w czasie rolowania.
OdpowiedzUsuńJasne, jak tylko będę gotowa to na pewno opiszę :)
UsuńPonoć też ilość igieł jest podstawą, im mniej tym lepiej. Wiesz coś o tym?
OdpowiedzUsuńDodam tylko ze potrzeba duzych ilosci plynu do dezynfekcji skory i rollera po zabiegu. Nawet alkoholem bedzie lepiej niz w cale. Uwazajmy na sera i ampulki musi byc do mikroiglowej nie zwyklej mezo bo zwykla jest inaczej badana.
OdpowiedzUsuń