Witajcie,
Na zeszłorocznych targach skusiłam się na ziemię egipską Bikor.
Marzenia jednak się spełniają.
Dziś typowo fotkowy post.
Co przemawia za wydaniem 120-150 zł?
- wydajność - niesamowita, nie widać kompletnie zużycia
- nie można nim sobie zrobić krzywdy, jest delikatny
- nie tylko jako bronzer, ale także jako samoopalacz
- pudełko solidne, z lusterkiem
za tę cenę dostajemy 14 gram produktu z datą przydatności do zużycia 18 m-cy
Przejdźmy do koloru:
brąz, z małą domieszką jednak tonów pomarańczowych.
aczkolwiek i tak ten produkt mnie urzekł.
Ma nawet takie lekkie drobinki aczkolwiek niewidoczne.
Polecam kupić go na targach za około 120 zł
lub na stronie
http://sklep.bikor.pl/pl/p/Bikor-Ziemia-Egipska/1
można też poszukać na allegro.
Myślę, że to dobry gadżet na lato gdzie potrzebujemy szybko i ładnie ujednolicić cerę brązem.
Znacie ten produkt? Co o nim sądzicie?
Buziaki :*
Jestem zaskoczona. Ziemia do twarzy? Pierwsze słyszę. Ale wygląda bardzo elegancko.
OdpowiedzUsuńHehe faktycznie brzmi dziwnie. Ale polecam - warto
UsuńZnam z blogów, wydaje się fajny, ale ja straszne skąpiradło jestem i jakoś nie chcę tyle wydawać :p Może kiedyś się zdecyduję, ale na razie dam sobie radę bez niego ;)
OdpowiedzUsuńPolecam na tragach przy okazji albo z allegro. Mniej szarpnie budżet
Usuńkiedyś bardzo chciałam mieć ziemię egipską jednak na chwilę mi przeszło, nie mam nawet bronzera, używam tylko róż.
OdpowiedzUsuńJa raz to, raz to :-) Choć jeśli ktoś ma problem z nakładaniem bronzera to ten produkt pomoże
Usuń