niedziela, 17 sierpnia 2014

Effaclar Duo +

Witajcie,

Jeżeli w lato nie umiecie sobie poradzić z cerą mimo, że w zimę kompletnie nie sprawia kłopotu mam dla Was rozwiązanie.

Kiedy stosuję zimą retinoidy, kwasy i inne cuda, moja cera jest bez zarzutów.
Niestety gdy przychodzi lato, zaczyna wariować.


Effaclar duo początkowo wywołał u mnie, nie tyle wysyp, jak takie podskórne grudki. 
Wyczytałam na blogu (który jest dla mnie niesamowitą kopalnią wiedzy) Kosmostolog że taki wysyp to jest sprawa oczywista i że po tygodniu powinno przejść.


Więc spokojnie odczekałam, stosując go sumiennie dzień i noc. Na dzień oczywiście szły w parze ze sobą filtry.


Co zawiera Effaclar Duo:

LHA lipohydroksykwas 0,3%
Cynk PCA i krzemionka
0,1% kwas linolowy
Piroktonian olaminy 0,5% 
Niacynamid (wit. B3) 3%
Woda termalna La Roche- Posay
Procerad


Całość dokładnie macie opisaną TUTAJ.

Dla bardziej wymagających cer może być za słaby. Można go jednak z powodzeniem stosować z Effaclarem K. Wtedy efekt powinien być lepszy.

Ja swój egzemplarz stosowałam solo, spryskaną Serozinciem z La Roche Posay twarz, na niego nakładałam Effalcar Duo +.


Po około dwóch tygodniach używania zauważyłam że wysyp się skończył a na nosie NARESZCIE widać poprawę.

Ze strony producenta:

Po 24 godzinach: niedoskonałości są mniej widoczne

faktycznie, mimo że pod koniec dnia miałam podskórne grudki, to na drugi dzień, skóra była uspokojona

Po 8 dniach: niedoskonałości są znacznie zredukowane

tu muszę zaznaczyć że bardzo rzadko miewam typowe niedoskonałości więc nie ma właściwie czego redukować

Po 4 tygodniach: pory są odblokowane, powierzchnia skóry jest wygładzona, nadmiar sebum i błyszczenie zmniejszone

tutaj mam mieszane uczucia. Z jednej strony na samym początku używania byłam niezadowolona (ciągle widziałam czarne kropki), później się stan poprawił, a teraz mam wrażenie że się pogorszył. Nie wiem czy to przez to że w ciągu dnia stosowałam coś innego (na Mazurach w pełni słońca nie chciałam ryzykować i stosowałam na dzień Lush Enzymion oraz ogólna zmiana klimatu na którą moją skóra zawsze źle reaguje). Nos powoli wraca do dawnej świetności ale jeszcze brakuje mu do ideału. Pory na skrzydełkach nosa też powoli stają się mniej widoczne. Skóra jednak przestała aż tak się świecić w ciągu dnia. WNIOSEK - muszę kupić kolejne opakowanie i stosować kurację dłużej oraz nie mogę używać żadnego innego kosmetyku, niezłuszczającego. 

Nie jest to niestety jeszcze to co po Retin A, ale już widać światełko w tunelu.

Krem skończył mi się po około 1,5 m-ca codziennego używania. Początkowo używałam go dwa razy w tygodniu. Później jednak postanowiłam dać mu szanse na całej linii.


Można go kupić na wielu promocjach więc się czajcie.
Ja póki co zmieniam go na nową Ziajkę a później to już zima więc same wiecie - wracamy do ciężkiej amunicji.


Stosowałyście już nową wersję? Co o niej sądzicie?


6 komentarzy:

  1. Ale tak na prawdę nie rozumiem do czego służy ten psikacz, bo woda termalna to chyba nie jest. Tonik?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To spray łagodzący do skóry który składa się z wody, chlorku sody i roztwóru siarczanu cynku. Stosuje się go jako tonik do twarzy. Ostatnio był polecany przez Kasię D jak również miała go w swojej kolekcji Agnieszka - Niesia25. Zobaczymy czy się u mnie sprawdzi.

      Usuń
  2. Ja uzywam lisci Manuka ( Mamusia przyslala) codziennie i widze powoli efekty! Krem jest bardzo bardzo fajny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze tydzień i ja zacznę go używać. Jesień wisi w powietrzu. Czas na złuszczanie ;-)

      Usuń
  3. gdzie dorwać SEROZINC, effaclar duo + i k używam niebawem recenzje u mnie na blogu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo chętnie poczytam. Na następne lato było by jak znalazł. A serozinc kupiłam na iperfumy i niestety tylko tam go znalazłam. I niestety wcale nie tanio :/

      Usuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU