sobota, 1 września 2012

Testy Dr. Hauschki


Witajcie,




Jakiś czas temu pisałam Wam o moim zainteresowaniu marką Dr. Hauschki. Żeby zaspokoić nieco moje zainteresowanie zakupiłam kilka kultowych produktów z ich serii. Są to miniaturki które można kupić albo na ich stronie albo w wybranych aptekach (także podanych na ich stronie).

Niejednokrotnie się już przekonałam że kupowanie pełnego wymiaru kosmetyku nie idzie w parze z moim portfelem. I dlatego od jakiegoś czasu staram się uważnie badać i kontrolować zakupy, stosować a’la project denko. Kosmetyki które mi nie posłużą oddaję w dobre ręce (tak aby jeszcze termin ważności był dobry). W takim systemie pozbyłam się już szeregu kosmetyków na które liczyłam że stanie się cud i moja skóra je polubi, i w obecnym czasie mam już tylko to co zużywam na bieżąco (oraz nie otwarte próbki i minitubki).

Ja moje kosmetyki kupiłam w aptece. Przypadkowo okazało się że apteka z którą sąsiaduje moja praca ma te kosmetyki w swojej ofercie i to w całkiem pokaźnej kolekcji. Nie omieszkałam więc zaopatrzyć się tam w parę sztuk do wypróbowania. Kolejny raz muszę pochwalić w tym miejscu tę markę za stworzenie właśnie takich mini tubek.




Postawiłam na 5 produktów z ich oferty:

1.       Emulsja nawilżająca do twarzy (Gesichtsmilch) 5 ml,
2.       Tonik do twarzy odświeżający (Gesichtstonikum) 10 ml,
3.       Maseczka oczyszczająca (Reinigungsmaske) 10 g,
4.       Olejek do twarzy (Gesichtsöl) 5 ml,
5.       Maseczka rewitalizująca (Revitalpackung) 5 ml

***
Poniżej zamieszczam moją subiektywną ocenę na podstawie pojemności które miałam okazję przetestować. Nie będę opisać też dokładnie co poszczególne kosmetyki mają w sobie i co robią ale załączę Wam odnośnik do strony producenta na której te informację znajdziecie.
***

Maseczkę oczyszczającą miałam tylko jedną saszetkę, którą w dodatku podzieliłam jeszcze na dwa razy. Maseczka bardzo fajnie zwęża pory. Jeżeli chodzi o oczyszczenie to nie ze wszystkim sobie poradziła ale i tak mogę powiedzieć że zdała egzamin. Pomimo mojej sympatii do niej muszę stwierdzić że działanie jest takie jak glinki zielonej. Ogromny minus to cena – 84zł / 90g – gdzie glinkę mamy za 2,5 / 10g z efektem takim samym.


Olejek do twarzy w moim przypadku lądował do samo robionych serum. Taki zestaw odżywczy zwiększał nieco żywotność serum, dzięki różnym olejkom zwiększał jakość mojego specyfiku, a przy okazji polepszał zapach. Jest to zdecydowanie najlepszy kosmetyk z tych pięciu wypróbowanych. Nawilżał ale nie przetłuszczał cery. Wspaniale jest spojrzeć w lustro z rana po nocnej kuracji z tym olejkiem (samym lub w połączeniu z czymś .. )
I nawet cena taka nie wygórowana - 84zł / 30ml


Maseczka rewitalizująca dobra jest po ostrym peelingu – jako uspokajacz cery i nawilżacz cery.  Wtedy skóra chłonie ją jak gąbkę. Ja dodatkowo dodaję jeszcze kwasu hialuronowego i efekt jest naprawdę zadowalający. Wszelkie zaczerwienia znikają, skóra jest wygładzona. Minusem jest jak zwykle cena – 103zł / 30ml



Emulsję nawilżającą chciałam wypróbować od czasu kiedy zobaczyłam ją w jednym z filmików Nieesi25. Zachwalała go wtedy pod niebiosa i miałam nadzieje że ta emulsja sprawi na mojej cerze cuda. Jednak po pierwszym użyciu nie wiedziałam co mam powiedzieć – ani cudu nie było, ani żadnego „wow”. Od co cera nawilżona i wygładzona. Co można zauważyć – gładkość – nieziemska. Jakby się otuliło skórę czymś wyjątkowo miękkim. Nie można wtedy się oprzeć dotykaniu skóry twarzy a jak wiemy w ciągu dnia jest to niewskazane :P W ciągu dnia zmieniłam kremy specjalistyczne na takie tylko nawilżające, tonujące oraz filtry. Więc zastanawiam się ciągle nad kupnem tego zważywszy że swoją funkcję spełnia i drogi też nie jest nad to – 59,00 zł / 30ml




Toniku używałam ale jakoś nie jestem przekonana. Moja skóra chyba takich specyfików nie potrzebuje. Próbuje go zużyć ale jakoś nie radzę sobie z tym. Za pierwszym razem dostałam wysypki i odstawiłam go. Teraz staram się go stosować na różne sposoby i jest już trochę lepiej. Trudno mi się na jego temat wypowiadać bo jest to mój pierwszy tonik który ma tonizować skórę a nie oczyszczać. Także w tej kwestii zostawię Was w niepewności ale jeżeli będziecie chciały na pewno opiszę w późniejszym czasie relację z użytkowania.





Oczywiście to tylko ułamek z ich gamy produktów. Można znaleźć tam naprawdę wiele ciekawych produktów. Dobrym rozwiązaniem  też są zestawy podróżne nad którymi też długo się zastanawiałam aż w końcu odpuściłam jak widać. 

Znacie tę firmę? Miałyście okazję wypróbować ich produkty. Moja ciekawość została zaspokojona i aktualnie moje uczucia ulokowałam w innej firmie ;) ale o tym wkrótce...



Pozdrawiam i miłego sobotniego popołudnia

6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się to podoba u Hauschki że można kupić próbkę/miniaturke każdego produktu. Jakby nie bylo to kosmetyki dość drogie, a tak można sobie na spokojnie wypróbować. Ja jakis czas temu kupiłam zestaw do cery tłustej( w takiej metalowej kasetce)- fajna sprawa na wyjazd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo ubolewam nad tym że inne firmy tego w ofercie nie mają :/

      Usuń
  2. Hmm...jakoś nigdy mnie do Dr. Hauschki nie ciągnęło, a teraz tym bardziej. To prędzej bym zainwestowała właśnie w Caudalie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam.
    Widziałam, że używałaś farby do włosów subtil creme. Mam takie pytanie. Gdzie można ją kupić? Ja farbuję tą farbą włosy, ale u fryzjera i trochę mnie to co miesiąc kosztuje więc wolałabym zrobić to sama. Tylko nigdzie nie mogę dostać tej farby. Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sklep fryzjerski u mnie w mieście i myślę że w większości sklepów fryzjerskich znajdzie się ta farba

      Usuń
    2. No właśnie nie we wszystkich:( Ja mieszkam w Poznaniu i byłam chyba we wszystkich sklepach fryzjerskich i nigdzie nie mogę jej dostać:( Cóż będę szukać dalej:) dziękuję bardzo za odpowiedź. Pozdrawiam

      Usuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU