środa, 5 lutego 2014

Natulique - Efekt farbowania farbą naturalną

Witajcie

Pamiętacie, że ostatnio dość często narzekałam o zniszczonych włosach przez farby i mimo że kolor był niemal że idealnie dobrany (ian zachary) to jednak comiesięczne farbowanie farba chemiczną nie wchodziło w grę. W poszukiwaniu farby odnalazłam bloga (nie pamiętam już jakiego).


Dziewczyna pisała o farbach naturalnych i zachwalała je dosyć mocno. Nie wiele myśląc znalazłam ich stronę internetową i tam znalazłam farby. Jednak problemem był wybór koloru (no bez wzornika to bynajmniej nic nie mogłam zrobić). W sieci mało o kosmetykach to i kolorów jak na lekarstwo. 



Przechodząc do meritum - zakupiłam dwie farby - kolory 10.2 i 9.2 oraz aktywator 6%. Oba produkty organiczne, naturalne.. bez tego i owego a z tym co trzeba.



Kolorów na stronie do wyboru jest naprawdę sporo. Myślę, że każdy wybierze coś dla siebie. Aktywatory mamy do wyboru od 1,5% do 12%.



TUTAJ macie wszystko fajnie i jasno opisane - jakie kolory, jak dobrać aktywator, ile trzymać, jak mieszać oraz opis samej farby. Także szczerze polecam Wam zapoznanie się z tą lekturą.



Mój kolor to 10.2 czyli rozjaśniony popielaty blond.



Pierwsze wymieszanie składników. Co przykuwa uwagę to brak chemicznego "smrodu" który aż kuł po oczach i drażnił w nosie. Składniki jak zwykła farba łatwe w wymieszaniu.



Nakładanie farby. Początkowo nie widzę różnicy ale za chwilę po nałożeniu farby na skórę głowy czuć że nie pieczę. Ma się wrażenie jakby się położyło krem na włosy. W końcu po nałożeniu farby mogłam spokojnie siąść na kanapie bez wiercenia się bo szczypie.



Zmycie farby, kolor, ogólny stan włosów. Nie ukrywam, że w pierwszym momencie po zmyciu i wysuszeniu byłam lekko przerażona. Włosy były wręcz siwe. Po dwóch myciach siwy zszedł do takiego jak poniżej i póki co się utrzymuje (nie myłam fioletowym szamponem).


Efekt na tydzień po farbowaniu:


Efekt jest taki jak na pierwszym zdjęciu, czyli bardziej taki jasny blond niż wpadający w rudy (dziwnie mi te zdjęcia wychodzą).

Jestem oczarowana tymi farbami i z pewnością będę je kupować. A czy ten kolor? 

Moja natura podpowiada mi po testowanie innych kolorów ale w tym czuję się po prostu bajecznie.

Co sądzicie o efekcie farbowania?

Pozdrawiam

14 komentarzy:

  1. o mamo zakochałam sie! kolor jest idealny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, kolor jest boski :) idealny dla mnie i póki co mija 2 tyg od farbowania i nie żółkną ;)

      Usuń
  2. Farbowałam włosy 2 różnymi odcieniami blondu w Rezydencji Urody - jestem zachwycona: ciekawy, naturalny kolor, włosy po farbowaniu w lepszej kondycji niż przed, skóra nie swędzi i nie zrobiły się na niej ranki (miałam tak po farbowaniu każdą farbą z tzw. sztuczną henną). Farbuję włosy już tyle lat.... zawsze po farbie miałam problemy ze skórą, ale dopiero gdy rana miała kilka centymetrów długości i kończyła się na szyj lekarka poleciła mi testy alergiczne (na parabeny, "sztuczną hennę" i silikony). Gdyby nie ta farba, chodziłabym siwa....
    Pozdrawiam panią z salonu - drogo (250 zł), ale obcięła mnie fachowo: włosy ładnie się układają, twarz dobrze wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że to napisałaś. Ja też jestem pod wrażeniem kondycji moich włosów jak i skóry głowy po tych farbach. Kolejny m-c, kolejna farba a włosy w świetnej formie :) Tania nie jest, to fakt, ale za ten efekt to zdecydowanie warto.

      Usuń
  3. Witam czy używasz jeszcze tych farb?

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam czy używasz jeszcze tych farb?

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam czy używasz jeszcze tych farb?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa, czy ktoś sprawdził, jak działa Natulique na włosach wcześniej farbowanych czystą henną?

    OdpowiedzUsuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU