sobota, 31 sierpnia 2013

Trafiłam pod kosiarkę zwanym fryzjerem



       .... który nie do końca zrozumiał co znaczy wycieniować włosy żeby nabrały objętości. Straciłam dużą część włosów. Wiem, były mocno zniszczone, zwłaszcza końce, po przecież te rozjaśnianie co miesięczne nie służyło im. Ale żeby aż tyle? Teraz nawet kucyka nie mogę zrobić. Ehhh.

Muszę spojrzeć na to z plusów. Poza prawie zdrowymi włosami ... plus jest taki że albo tak wycieniowane albo takie są po prostu - zaczęły się falować :) Co mnie ogromnie cieszy bo uwielbiam falowane włosy. Zawsze marzyłam o takich więc mam nadzieje że nie zginą a ja muszę zaopatrzyć się w coś do kręconych włosów.

Teraz śladem Włosomaniaczek zaczynam je intensywnie zapuszczać w zdrowy i przyjemny sposób. By rosły ładne, zdrowe i przede wszystkim by rosły. Na rynku jest mnóstwo środków-cud.

Wiecie co jest najśmieszniejsze w tym? Że ja nigdy nie ubolewałam za ścięciem włosów bo do ścinania ich na krótko byłam pierwsza. Miałam najkrótsze włosy wśród znajomych i nie przeszkadzało mi to w ogóle.

Pozostaje kwestia farbowania. Zostało mi farbowanie tylko odrostów by włosy nieco odpoczęły. Nie lubię tego robić bo jednak farbowanie całościowe nieco odświeża kolor włosów. Może przejdę na długo falowe farbowanie. Jeżeli wiecie co mam na myśli. Chodzi mi o jakieś płukanki z korzenia rzewienia. Będę szukać najmniej radykalnych środków.

Dziś jest sobota rano. Po angielskim jadę do jakiegoś centrum handlowego i oblukam półki z kosmetykami ... dla mnie. 

A Wy moje jeżeli macie jakieś rady dla mnie to piszcie śmiało. 

4 komentarze:

  1. Są w 100% naturalne henny Khadi, ale kolory też mają raczej naturalne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor naturalny by mi nie przeszkadzał tylko żeby był jasny a póki co w hennach takiego nie widziałam

      Usuń
  2. rady: olejowanie, ale czasochłonne i nie koniecznie przyjemne. i kremowanie- ostatnio jestem zafascynowana tym sposobem;)
    co do fryzjera- nie chodzę, bo tutaj są tak beznadziejni, ze sama lepiej obcinam swoje włosy. i cholernie drodzy. kiedyś polazłam to mi brwi wyciapł, że do tej pory mi nie rosna włosy w jednym miejscu, a za drugim razem słoneczne refleksy miałam profesjonalnie zielone;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze - zielone refleksy? Nieźle. Też bym nie poszła ;)
      Olejować włosy zaczęłam. Nie wiem czy tak to ma wyglądać ale wieczorem na całą noc zostawiam olej arganowy na włosach. Zobaczymy jakie efekty będą :)

      Usuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU