niedziela, 18 marca 2012

Misz Masz wiosenny


Witam,

Zameczek w Promnicach


Nadchodzi radosny czas, wiosna, lato wiem że wszyscy na to czekali. Właściwie to ja czekam na maj najbardziej na świecie bo mój kochany mąż zabiera mnie do Anglii i poza zwiedzaniem, pozwolił trochę pofolgować po sklepach. Do tego czasu muszę oszczędzać pieniążki, a po drugie schudnąć. A poza tym wiecie wiosna i te sprawy trzeba zadbać trochę o nasze ciało – włosy, twarz, oczy (jestem okularnikiem :/)




To drugie już zaczęłam – boję się wejść tylko na wagę. A co do pierwszego i trzeciego to będzie dobry sposób na wypróbowanie tańszych rozwiązań kosmetycznych.

Do takich rozwiązań należy np. serum z witaminą C. Bardzo proste w przyrządzeniu ze składników dostępnych w aptece – witamina C w formie płynnej (tzw. dla dzieci), woda do iniekcji, alkohol etylowy. Tanio? Bardzo, a na efekty nie trzeba długo czekać.

Tak jak pisałam w ostatnim poście wybrałam się na wizytę do Pani kosmetyczki. Niestety, nie mogła mi zrobić testu twarzy ponieważ używałam w ostatnim czasie witaminy A (tzw. Retinoidów), oraz toniku kwasowego z BU. No i tak zaleciła mi właśnie odsunięcie tych rzeczy i stosowanie najlepiej tylko serum z witaminą C i kremów nawilżających (no i oczywiście filtrów).

Pani kosmetyczka wstępnie poleciła mnie na zabieg fotoodmładzania. Zabieg ten wykonuje się co 3 tygodnie i ma za zadanie poza odmłodzeniem, wygładzenie skóry, zlikwidowanie przebarwień, zaczerwienień oraz usunięcie drobnych naczynek. Zapewniła mnie że efekt będzie oszałamiający - muszę uwierzyć na słowo.

Zaraz przed testem zrobię sobie bardzo nieprzyjemną sesję zdjęciową abyście mogły ocenić efekty zabiegów. Niestety (a może i stety) muszę trochę poczekać aż podejdę do zabiegu – najpierw test, później zabieg. Sam test oceni faktyczny stan mojej cery - jak to Pani określiła czy moja skóra wygląda na mój wiek (są przypadki że kobiety w 35 roku życia mają skórę na 60-latkę- nadmierne smażenie się).

Wychodzi na to że do pierwszego zabiegu podejdę dopiero koło połowy kwietnia (który de facto kosztuje mnie 29zł w promocji), a kolejny po powrocie z Anglii (następne 99zł). Ilość zabiegów uzależniona jest oczywiście od stanu naszej skóry oraz od tego jak będzie reagować.

Kolejna miła wiadomość to taka że idzie do mnie ogromna paczka z próbkami z Tony Moly. Zacieram ręce i codziennie zaglądam do skrzynki. Przygotujcie się na jakąś wiosenną niespodziankę.


No to nic ja idę na spacer dotlenić się i życzę przyjemnej niedzieli J


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU