Witajcie,
Niezwykłą radość sprawia mi pisanie postów ale niestety
choruję na chroniczny brak czasu.
No tak szybko ten czas przeleciał że nie zauważyłam że już
koniec I kwartału roku 2012.
Postanowiłam napomknąć o tym co mnie urzekło niezwykle a
więc …. zaczynamy.
Najpierwszą rzeczą jest serum z witaminą C które sama robię
i o którym już wspominałam. Moje serum ma chyba (bo nie sprawdzałam:P) ok. 5%.
Moja cera powoli odzyskuje dawny blask, niespodzianki już prawie nie wyskakują
a no i sama cera jest jakby gładsza. Mogłabym nawet rzec że nawet za czasów
terapii kwasowej (tonik AHA/BHA) moja cera nie była aż taka ładna jak jest
teraz. No cóż pesela nie oszukasz i w pewnym momencie należy powziąć bardziej radykalne
środki przeciw starzeniowe (nie spokojnie nie wstrzykuję sobie botoxu – chodzi mi
bardziej że sam krem nawilżający już nie wystarczy).
Polecam Wam zapoznanie się z dwoma filmikami dziewczyn na
youtube które opowiadają krok po kroku jak zrobić takie serum.
http://www.youtube.com/watch?v=4TK41qb_kwg
http://www.youtube.com/watch?v=gOkfRhmm7PI&feature=fvsr
Moje ostatnie serum zrobiłam tylko z produktu z poniższego zdjęcia (tylko tzn. nie dawałam do niego żadnych dodatkowych witamin jak na początku - poprzednie wersje były za tłuste)
http://www.youtube.com/watch?v=4TK41qb_kwg
http://www.youtube.com/watch?v=gOkfRhmm7PI&feature=fvsr
Moje ostatnie serum zrobiłam tylko z produktu z poniższego zdjęcia (tylko tzn. nie dawałam do niego żadnych dodatkowych witamin jak na początku - poprzednie wersje były za tłuste)
Z tych naturalnych kosmetyków olejek arganowy jest zaraz na
drugim miejscu. Teraz znalazłam jeszcze jedno zastosowanie dla niego (hehe ale
się popisałam odkryciem :P) – na włosy. Wracam z pracy koło 16:30 – olejek daję
na włosy. I po jakiś 2-3h zmywam go z szamponem. Nie potrzebują więcej moje
włosy. Mój jak wiecie zakupiłam na stronie Biochemii Urody.
W azjatyckiej wersji nadal pozostaję wierna Ginvera Marvel i
czekam aż się skończy żeby coś innego wypróbować ale on chyba nie ma końca (?)
Na pewno na piedestale mogłabym ustawić krem BB Bio-essence 10 in 1 i tu już nie muszę o
nim więcej mówić bo oczywiście znacie moją opinie.
Moja pielęgnacja przed zabiegowa jest dość skąpa, ale i
skuteczna, poniżej wersja przed spaniowa:
1) zmywanie
makijażu – Vichy Normaderm żel do mycia twarzy/La roche posay żel
2) Ginvera
Marvel Gel
3) Krem
pod oczy – kończąca się już niestety próbka The History of Whoo Hwa Hyun Eye Cream
4) Serum
z witaminą C
5) No
i usta – carmex
Moich odkryć nie jest dużo choć mogłabym tu jeszcze wpisać parę produktów (np. maseczka algowa Bielenda) ale jeszcze testuję je i wolałabym zostać bezstronna. Umieściłam tu produkty które mnie zachwyciły do granic.
Moich odkryć nie jest dużo choć mogłabym tu jeszcze wpisać parę produktów (np. maseczka algowa Bielenda) ale jeszcze testuję je i wolałabym zostać bezstronna. Umieściłam tu produkty które mnie zachwyciły do granic.
A wy co odkryłyście w ostatnim czasie?
PS. Ukochany Urząd Celny zatrzymał paczuszkę z próbkami Tony
Moly do pooglądania ale jest nadzieja że jutro wyjdzie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Zastanawiam się nad BB Bio esence :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na moje pierwsze Rozdanie. :)
Carmex to też mój faworyt, używam go od grudnia i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńStosuję go nawet na noc. Od tej pory moje usta są miękkie i delikatne :)
Zapraszam i pozdrawiam serdecznie, Kochana! :)
długo się wzbraniałam nad jego zakupem ale w końcu wpadł w moje ręce i zdecydowanym faworytem :)
Usuń