Kochane,
Już jakiś czas zbierałam się do napisania tego tagu a tu
proszę zostałam otagowana oficjalnie przez http://naturalna-bianka.blogspot.com
a nieoficjalnie to wszyscy przez Silverose http://dailylifepleasures.blogspot.com/
Zasady są proste:
1. Napisz kto Cię oTAGował i zamieść zasady.
2. Zamieść baner TAGu i wymień 5 rzeczy, które znajdują się na Twojej liście
kosmetycznych zakupów. Wymień rzeczy, które zamierzasz kupić bądź te, które
chciałabyś mieć.
3. Staraj się myśleć kreatywnie i nie przepisywać odpowiedzi od innych.
4. Krótko wyjaśnij swój wybór. Możesz także wkleić zdjęcie każdego kosmetyku.
5. Zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.
Takim moim ostatnio niedoścignionym marzeniem są produkty
niedostępne w zasięgu mojej ręki czyli balsami do ust Loreal Lip Balm oraz
Revlon Lip Butter. Mam słabość do kosmetyków do ust i nie ukrywam że
straszliwie mam ochotę wypróbować te balsamy. I na pewno nie odpuszczę.
Nie lubię brokatu w kosmetykach ale niezwykle zauroczyły
mnie kuleczki z Guerlian. Niestety ich cena mnie powala. Tylko co one mają w
sobie że wszyscy do nich lgną? Może ktoś mi odpowiedzieć? Próbowałam też kupić jakąś odsypkę ale chętnych jest tyle że ja nie miałam szans
A z takich przyziemnych to chciałabym wypróbować szminki z
MAC’a, palety cieni z NYX’a oraz róże ze Sleeka. To oczywiście nie jest
marzenie nie do spełnienia jednak poczekam do mojego wyjazdu by obłowić się w
tych kosmetykach.
No i coś azjatyckiego czyli bardzo, niezwykle bardzo kręcą
mnie serię kremów ślimaczkowych, z jadu węża i inne cuda tego typu. Nie
wszystko naraz rzecz jasna ale po kolei sobie kupie pełne wymiary.
Moja lista nie ma końca wierzcie mi. Mogłabym pisać bez
końca na co mam ochotę. Bo tak naprawdę to byłabym skłonna wykupić cały
gmarket, zamówić niezliczoną ilość półproduktów w ZSK czy maziłach a i tak
czułabym niedosyt. Więc może to się nazywa kosmetykocholizm? Heh, bardziej bym
to nazwała – dążenie do idealnego składu mojej półki łazienkowej.
Do zabawy zapraszam wszystkich. Z tego co widzę to już
raczej każdy coś napisał.
Pozdrawiam :)
mały komentarz ode mnie :) :P revlon lip butter jest dostępny już w Anglii więc już nie jest poza moim zasięgiem :)
OdpowiedzUsuńteż koniecznie chcę te balsamy do ust.
OdpowiedzUsuńjest mnóstwo pozytywnych opinii o nich :)
UsuńHa, właśnie liczyłam że napiszesz tego TAGa :) Mnie zdecydowanie bardziej interesują te balsamo-pomadki z Loreal. Z Gmarketu też bym większość kosmetyków przyjęła, włącznie z tymi ślimakowymi i z jadem węża. Do MACa nie mam dostępu w Poznaniu, ale chętnie bym kiedyś coś przetestowała.
OdpowiedzUsuńno tak z tymi markami jest że są tylko w głównych miastach.
UsuńPięknie, kolorowo i wiosennie :)
OdpowiedzUsuńPolecam oleje bardzo - moje włosy zmieniły się nie do poznania. Naprawdę warto się skusić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :-)
Meteoryty to swojego rodzaju legenda, więc faktycznie trudno się oprzeć kosmetykowi, który ma działać jak Photoshop ;D
OdpowiedzUsuń