Witam,
Ostatnio dostarczam mojej skórze różnych nowości.
O jednym z nich pisałam w poście poniżej - pędzle.
Teraz przyszedł czas na zabiegi kosmetyczne.
Długo mi zajęło zastanawianie się na jaki, a jak na jaki to gdzie.
Mnóstwo miałam pytań i ciagle szukałam.
I w końcu znalałam salon, znalazłam zabieg.
Słyszałyście o mikrodermabrazji? Przyszedł czas na chemodermabrazję.
Zabieg chembrazji przeprowadza się w celu usunięcia przebarwień, zmarszczek, blizn , trądziku krostkowego czy też rozstępów.
Stosowany jest również jako doskonały sposób na poprawę jędrności, nawilżenia i odżywienia skóry.
Jestem własnie po pierwszym zabiegu kwasami AHA.
Chciałabym Wam dzis powiedzieć w telegraficznym skórcie na co zwrócić uwagę przy doborze odpowiedniego miejsca
kwasu.
Oczywiście miejsce - no bo gdzieś musimy iść.
Ja zrobiłam to troszke inaczej pewnie niż inni. Wyszukałam salony kosmetyczne w których robi sie zabiegi kwasami.
Były to salony albo blisko mojej pracy, albo przystanku albo domu.
Wybrałam te w których oferują wieksza game takich zabiegów. Skoro salon takie zabiegi ma tzn. że się w tym specjalizuje
i tzn. że przywiązuje do tego wagę.
Wiem że to troche niefajne co teraz napiszę ale skoro ktoś pracuje jako kosmetyczka to licze na to
że będzie dobrze wyglądał. Jak weszłam do jednego salonu to szczęka opadła mi na dół jak zobaczyłam
starszą kobietę z mega pomarszczoną twarzą, a salon to był obraz nędzy i rozpaczy.
Uciekłam.
Na robienie tych zabiegów trzeba mieć odpowiednie certyfikaty które są odnawiane co roku. Zwróćmy na to uwagę
ponieważ zabieg kwasami jest niebezpieczny i inwazyjny. Lepiej żeby nikt nam krzywdy nie zrobił.
Wybór odpowiedniego kwasu to kwestia indywidualna. Chcemy szybkich spektakularnych efektów.
Wybierzmy wtedy jeden zabieg typu green peel lub yellow peel.
Wystarczy jeden zabieg na rok. Ale musimy założyć że zabieg niestety jest bolesny, czasochłonny (5 dni
spędzimy w domu), no i troche potrzepie nas po porfelu - koszt. od 200 do 500zł.
Troszkę lżej możemy potraktować naszą skórę np. kwasem glikolowym,migdałowym lub kwasem AHA. Pewnie są inne jeszcze
kwasy w salonach kosmetycznych ale w tym co ja wybrałam są te trzy (plus green peel).
Ja własnie miałam kwasy AHA w stężeniu 35-40%. Na dokładnie oczyszczoną twarz Pani nakłada kwas. Czujemy pieczenie które za chwilę mija.
Po umówionym czasie Pani Kosmetyczka zmywa kwas neutralizatorem zostawiając go na chwilę na naszej skórze. Po całym zabiegu nakłada nam maseczkę algową
w celu zamknięcia por, uspokojenia skóry. Całość zabiegu trwa moża max 30min. Nie zdzwicię się też jak będzie wam schodziła skóra. Wszystko zależy od skóry.
Warto zapytać jakie stężenie ma kwas który nam kosmetyczka nałoży.
Przyjmuje się że do 10% stężenia kwas ma działanie nawilżające, a im wyższe tym bardziej złuszczający.
To samo tyczy się ph - im niższe ph tym działanie jest bardziej złuszczające.
Od jakości efektów też zależy czas trzymania na twarzy. Takie zabiegi spokojnie można powtrzać raz na pół roku i najlepiej w okresie jesiennym lub wiosennym.
WAŻNE - gdy zdecydujemy się na zabiegi kwasami unikajmy słońca i solarium (nawet jeśli jest to peeeling migdałowy)
i nie peelingujemy twarzy.
Na allegro można kupić różne preparaty do samodzielnego wykonywania kwasów, sama się zresztą długo nam tym zastanawiałam.
Ale jednak nie będę ryzykować - to jednak kwasy i jak coś źle zrobię zostanie mi na całe życie.
Czytałam na różnych forach że dziewczyny kombinują same. Wasz wybór.
Jeżeli jednak nie chcecie żadnych z powyższych zabiegów polecam zakupić sobie tonik na tego typu stronach:
biochemiaurody.com, zrobsobiekrem.pl, mazidla.com
Są tam specjalnie przygotowane receptury które nie zrobią nam krzywdy. Ja sama zamówiłam sobie tonik AHA/BHA 10% z BU aby wzmocnić działanie zabiegów.
Jeżeli ktoś się czuje na tyle pewien to można też samemu zrobić tonik z kwasów które nam odpowiadają. Nie brakuje na youtube filmów w których dziewczyny o tym
opowiadają. Wystarczy mieć paseczki lakmusowe ktore okreslą nam ph.
Ogólnie polecam te zabiegi dla osób z wrażliwą skórą. Niestety dowiedziałam się że nie powinnam stosować peelingów mechanicznych (mikrodermabracja odpada).
Skóra jest po zabiegu rozjaśniona i część przebarwień zniknęła, najlepsze - pory są pozamykane (jeah), skóra się tak nie tłuści, po zabiegu była taka napięta.
Także jak na pierwszy zabieg jestem mega zadowolona. I w przyszły czwartek idę na kwas glikolowy w stężeniu 40%.
Mam nadzieje że po 3 zabiegach odzyskam równowagę w skórze.
A wy jakie zabiegi kosmetyczne polecacie? Czekam na Wasze opinie.
Pozdrawiam
Niestety nic polecić nie mogę, bo nie korzystam. Ceny mnie odstraszają, a zabiegów zwykle należy zrobić kilka, jako całą serię. Podziwiam Cię za odwagę. Mam ciągle problemy z suchą skórą na nosie i dopiero niedawno poprawił się jej stan. Dlatego pewnie prędzej poszłabym na jakiś zabieg nawilżający.
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o kwasy to możesz je znaleźć w appletox tony moly, nawilżające kremy - zapraszam na moje aukcje. Jest tam taki krem fresh drop :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo no, czyli to jednak Ty tam na Allegro :) Fajne masz ceny. Jeśli by takie były i miałabyś jeszcze szerszy asortyment, to moim zdaniem zupełnie nie byłoby sensu kupować czegokolwiek z Tony Moly przez Ebay. Widzę, że asortyment się rozrasta, więc chyba rozmowy z firmą idą w dobrym kierunku? Tego Ci w każdym razie życzę :)
OdpowiedzUsuń