piątek, 19 czerwca 2015

Filtrowanie czas zacząć

Witajcie,

Kolejny post, nie Grecki już, ale z Grecją związany. Otóż mogę się pochwalić że pierwszy raz nie spaliłam sobie ciała słońcem. 
Dwa produkty poniżej uratowały moją skórę. Dosłownie były na mojej skórze co dwie godziny ładowane.
Ponadto na twarz próbka Biodermy 50+ (której nie mam na zdjęciu bo zużyłam) oraz nasza Polska rodzina Ziaja 20+ która była używana w przypadkach kiedy słońce było za chmurami.

Jednak się trochę opaliłam. Szczególnie w dwa ostatnie dni  kiedy to słońce przypiekało ze zdwojoną siłą a ja postanowiłam trochę jednak dać mu szansę. 

Skóra nie schodzi, jest trochę sucha ale przecież mamy balsamy, olejki do nawilżania jest.

Sukces jest bo z ostatnich wakacji wracałam poparzona, tym razem zmasowany atak udał się.
Uwielbiam leżeć w cieple (tak jak uwielbiam saunę) toteż leżenie mi nie przeszkadza. Nie lubię duchoty miejskiej (takie lato w mieście to dla mnie udręka) a co do opalania to znacie mój stosunek. No raz w roku trochę pozwalam się podpiec na "rożnie". Ale taka opalenizna dość szybko schodzi (mija tydzień a ja mam wrażenie że już jestem bledsza o połowę).

Coś o samych kosmetykach - olejek w sprayu - fajna sprawa, nawilżanie plus ochrona. Ten akurat kupiony w zeszłym roku w Portugalii. Spełnia swoje zadanie wyśmienicie. Po całym dniu jednak się strasznie kleimy więc 2x dziennie prysznic.



Vichy to jednak drogi produkt i nie będę nikogo namawiać do jego kupna. No sorry 80 zł?
Gruba przesada. Poszukajcie jednak czegoś tańszego w sprayu. Ja go wzięłam by stosować do twarzy, ostatecznie lądował na ciało moje i męża. Świetna sprawa dla dzieci zwłaszcza które lgną do morza/basenu/zabaw a Ty zanim latasz z filtrem i jeszcze rozsmarowujesz.
W tym wypadku wystarczy psiknąć. I już. Gdyby cena go była niższa z pewnością niejedna z Was by się na niego pokusiła.
Co do stosowania go na twarz to z tym bym jednak uważała - wykończenia satynowego to on nie ma więc nie ma mowy bez pudru wyjść. Lepiej wybrać jakiś filtr matujący a takich na rynku nie brakuje.

Ochrona 30stka wystarczająca. Psikacz się nie zepsuł także produkt solidny.

Jak Wasze letnie filtrowanie? Wiem, dziś pada ale lato dopiero się zaczyna

Pozdrawiam

4 komentarze:

  1. Filtry są ważne - ja również używam, jeśli wiem, że będę dłuższy czas na powietrzu - zazwyczaj jest to SPF 15 albo 20, na wakacje zawsze wyższy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. W lato filtry stosuję obowiązkowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W lato obowiązek, w zimę ja takiego rygoru nie trzymam

      Usuń

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU