Witajcie,
Jak ja kocham sezon alergii. Parę dni temu pisałam o deszczu, dziś u nas w pełni słońce a Pan kosi trawę. Bez tabletek się nie obejdzie. Ten kto ma katar sienny wiem, o czym mówię. Nie ma mowy o makijażu bo oczy pieką, łzawią, z nosa cieknie. W tym roku doszło jeszcze coś i nie do końca wiem, jak zlokalizować przyczynę.
Na twarzy dostałam uczulenia, pełno krostek, które wyglądały jak podskórne grudki ale wycisnąć się ich nie dało. Nie wiem czy to kwestia nowego kosmetyku, alergii siennej czy może zjedzonych ilości truskawek (dużej ilości), czy może nowe leki. Naprawdę odrzuciłam prawie wszystko co wprowadziłam nowe bo kompletnie nie wiedziałam co się stało. Skóra powoli wraca do żywych (choć daleko jej teraz do ideału, a że jestem opalona to nawet podkładu nie nałożę bo nie mam w takim kolorze).
Z pomocą na twarz przyszedł mi Effaclar Duo.
Krem który zna
dosłownie każdy, każda blogerka, każda dziewczyna czytająca blogi. Do
znudzenia już o nim czytałam. Od razu widać było falę kupowania tego
kosmetyku po pozytywnych jego recenzjach.
Moje
podejście do Effaclar Duo było kilkakrotne. Podchodziłam do niego
sceptycznie tym bardziej że moja przyjaciółka nie była z niego
zadowolona a posiadawszy wersję nową Duo [+] która nie była już oceniana
dobrze przez blogerki.
Jednak
jestem w gronie tych osób, której ta kombinacja najwyraźniej służy.
Nie będę się rozpisywać odnośnie tego co zawiera dany produkt bowiem
http://kosmostolog.blogspot.com/2014/04/nowy-effaclar-duo.html
tu
zostało wszystko ładnie opisane. Dziewczyna jest kopalnią wiedzy jeżeli
chodzi o różne środku apteczne więc radzę Wam śledzić uważnie jej bloga
i przeczytać wszystko od dechy do dechy.
Produktu używam na noc, czasami na dzień, aczkolwiek bardzo rzadko. Skóra po nim gładziutka, bez żadnych krostek.
Produktu zostało mi na parę użyć zaledwie i zastanawiam się nad czymś nowym, mocniejszym z tym samym składnikiem LHA. Znacie coś?
Znalazłam coś ze strony zrób sobie krem
https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Mikrozluszczanie-L.H.A.-3-x-50-g/13
Krem jest z 1% LHA (dla porówniania Effaclar Duo ma 0,3%), opakowanie jest też dosyć duże bo aż 3x 50g.
Chcę go zamówić, ale po pierwsze taka ilość jest dla mnie za duża (może ktoś jest tu ze śląska co byłby chętny aby zamówić go we trzy osoby), a po drugie boję się sama robić ten produkt w domu bo nie mam tych wszystkich urządzeń (i tu może jest jakaś dobra dusza ze śląska która mogłaby mi pomóc).
A może jest jeszcze jakiś produkt tego typu? Z innej firmy np? Pomóżcie ;-)
Pozdrawiam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ARCHIWUM
-
►
2012
(82)
- ► października (5)
-
►
2013
(93)
- ► października (6)
-
►
2014
(64)
- ► października (2)
-
▼
2015
(69)
-
▼
czerwca
(19)
- Moja druga twarz - szyja
- Moje wielkie Greckie wakacje
- Co zmienił rok 2013? Tak, 2013!!!
- TESTUJĘ - Kaminomoto na porost włosów
- Moja mała Grecja - wakacje Zakythos
- Grecka wyspa kosmetyków
- Greckie zakupy
- Co Wy zdążyłyście zrobić?
- Paczka z Japonii - współpraca
- Brawo Ja! - sytuacja z rozmów o pracę
- Promocja na łańcuszki FiuFiu
- Filtrowanie czas zacząć
- Pospolitus narzekacz
- Happy Box #1 - chętni?
- Szukam blogerek modowych do współpracy
- Dieta wegańska, wegetariańska a nie jedzenie mięsa
- Bourjois Healthy Mix Serum - recencja
- Jaka piękna dziś pogoda
- Effaclar Duo [+] - recenzja
- ► października (1)
-
▼
czerwca
(19)
-
►
2016
(44)
- ► października (7)
Ja miałam wersję duo bez plusa i nie byłam zadowolona, nie wiem czy skusiłabym się na nowszą z plusem.
OdpowiedzUsuńale to były czasy gdy bardziej od dermokosmetyku potrzebowałam dermatologa
No właśnie czasami są chwile że dany kosmetyk w złym momencie naszego życia ląduje na twarzy i wtedy może się nie sprawdzić. Jeżeli masz teraz okazję podejdź do apteki po próbkę i wypróbuj, choć w moim przekonaniu on potrzebuje czasu więcej na skórze być by zadziałać ;-)
UsuńMiałam starszą wersją mam i teraz tą - obydwie spisały się u mnie bardzo dobrze, ten krem to mój nr 1:)
OdpowiedzUsuń