niedziela, 14 czerwca 2015

Greckie zakupy

Witajcie,

Okazało się, że wylot nasz piątkowy z Grecji został odwołany. Także miałam gratis jeden dzień w tym miejscu. Haa, ironia losu? Nie kupiłam przecież lip butterów z Korresa. Śmiałam się że los wiedział że muszę zostać. Choć i tak nie rozumiem, bo nigdzie ich nie było (jedną aptekę znalazłam) a w każdej mówią że została produkcja wstrzymana. Polski Korres powiedział że nic o tym nie wie.

To mój ostatni widok


Od poniedziałku zaczynam nową pracę, także jeden dzień mi został na ogarnięcie się.

Nie przedłużając przechodzimy do sedna sprawy czyli część zakupowa kolejna, dotyczące jedzenia i strefy bezcłowej oraz tego co sama zakupiłam.

Strefa bezcłowa w Zakynthos mnie zaskoczyła. Na dole są dwa mało znaczące sklepy, za to piętro wyżej duży sklep kosmetyczno-słodyczowo-zabawkowy.
Można się obkupić. Są perfumy, są kosmetyki, jest Korres, niestety bez lip butterów ale cała pięlęgnacja jest dostępna. Perfumy cenowo trudno mi powiedzieć. Mój ukochany Pure Poison Dior to koszt 75 euro więc zbliżone do Sephory cen. 
Butelka Nestea to koszt 1,9 euro.
Korres'a kremy podobnie jak w sklepach. Ciut droższe może ale jeżeli nie znajdziecie nic na wyspie to można śmiało kupić na lotnisku.

Co ja kupiłam?
Przepraszam za jakość zdjęć ale dziś wszystko robię na szybko z uwagi na ograniczony czas.

Zestaw miodów - jako prezent. Mój ulubiony - pomarańczowy. Taki zestaw koło 4 euro.

 
Całość moich zakupów, mała oliwa (ta pierwsza od lewej) to koszt 3,5 euro. Oczywiście oliwki, oliwa z oliwek kupiona w jakiejś fabryce w środku wyspy z czosnkiem i rozmarynem. Dwa duże miody z kwiatów (jakiś tam) i pomarańczy. Potem duża oliwa z oliwek a z tyłu wino.
Te tradycyjne cukierki to sama nie wiem co to. wygląda mi na tureckie ale teściowa lubi słodycze także wzięłam na spróbowanie.

 
 Przyprawa do tzatzików. Ja lubię w lato. Zawsze ładowałam czosnek sól pieprz a teraz mam oryginalną przyprawę.


Wspomniana wyżej oliwa z oliwek. Będzie pyszna do sałatek. 


Część kosmetyczna to tylko Korres. Zobaczymy czy się z marką polubimy. Kremy, idea, składy świetne. Może to będzie coś dla mnie.
Dwa kremy koło 19 euro. Można znaleźć taniej w centrum Zakynthos.




Błyszczyki muszą być z każdej podróży. To chyba już moje motto życiowe :-) Nowość Koressa od lewej - błyszczyk. Dwa sztyfty do ust - bezbarwny i jeden dający minimalny kolor oraz moje kochane masełko do ust. Chciałam inne kolory ale nie znalazłam :/


oraz próbki. Jak się poprosi to się dostanie. Także warto pytać.

 
oo znowu jedzenie :P nugat rzecz jasna. Ja go uwielbiam. Oczywiście na każdym rogu można spotkać stoiska z nugatem, baklawą czy chałwą. Nie wyjedziecie stamtąd bez któregoś z tych przysmaków.


Warto też krążyć gdzieś dalej w poszukiwaniu np. ich dobrej cebuli czy czosnku (ja kupiłam to drugie). Wszędzie też macie pomarańczowy świeży sok. Koszt jest ciut wyższy od zwykłego w knajpie ale warto się skusić. Zresztą zauważycie że drzewek pomarańczowych jest tak niezliczona ilość.
Przy większych miastach turystycznych znajdziecie praktycznie wszystko. Warto zajrzeć też do marketów. Tam znajdziecie taniej nugaty (o tych wiem bo ceny porównywałam ale podejrzewam że inne produkty też tańsze znajdziecie).

Polecam spróbować miody, pomarańczowy wymiata. Oliwki dla tych którzy lubią.
Praktycznie na lotnisku wszystko to kupicie. Na górze w sklepie bezcłowym znalazłam wszystko. Wiadomo, ceny wyższe ale no cóż, jak nie znajdziecie czasu.

Warto wypożyczyć samochód na wycieczkę. Zjeździliśmy wyspę i zrobiliśmy 165 km. Zapłaciliśmy 40 euro (z dopłatą za km). Przy wypożyczeniu auta na 1 dzień ilość km ograniczona do 100 km.
Znajdziecie na pewno taniej i drożej ale z pewnością macie w czym wybierać. U nas przy jednej ulicy było chyba z 6 takich stoisk a potem dowiedzieliśmy się że jest ich jeszcze więcej.

Warto wyjść poza hotel popatrzeć jak wygląda ta "prawdziwa" część Zakythos która niejednokrotnie różowa nie jest. Pokażę Wam w następnym poście. Ceny też gdzieś poza turystycznymi miejscami są niższe a miasto Zakythos przecież to ich główne miasto więc ceny sami sobie narzucają.

Na dziś tyle chciałabym jeszcze poruszyć parę tematów:
Co warto zobaczyć na Zakythos - czyli wycieczka naszym śladem
Co warto zjeść, ogólnie ceny, zwiedzanie, koszty
Obyczaje greckie, język itp.

Coś jeszcze? Piszcie jak coś.
I jeszcze raz apel do tych co do Grecji się wybierają ;-) Dajcie znać

Pozdrawiam i buziaki


2 komentarze:

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU